Piknik Olimpijski: Duże zainteresowanie, małe kolejki
Zabawa, rywalizacja, nauka o sporcie - w Warszawie po raz 21. odbył się Piknik Olimpijski. Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem szczególnie dzieci, ale atrakcji przygotowano na tyle dużo, że nie było uciążliwych kolejek.
Piknik rozpoczął się od części oficjalnej, w czasie której na scenie pojawiło się wielu gości, w tym szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki i kilkudziesięciu polskich medalistów igrzysk.
- Ten Piknik odbywa się w szczególnym okresie – w tym roku mamy stulecie PKOl. To wielkie wydarzenie świętujemy od początku roku. Hasło: "Wiele dróg, jeden cel", w którym cel to start najlepszych polskich zawodników w igrzyskach olimpijskich w Tokio, a wcześniej – w Igrzyskach Europejskich w Mińsku – powiedział Kraśnicki.
To właśnie rozpoczynającą się 21 czerwca imprezę na Białorusi szczególnie promowano w sobotę. Będzie to druga edycja igrzysk – pierwsza odbyła się przed czterema laty w Baku. W dwóch dyscyplinach zawodnicy powalczą też o medale mistrzostw Europy, a w ośmiu – o kwalifikacje do Tokio. Polskę reprezentować będzie ok. 150 sportowców, a w sumie będzie ich ok. czterech tysięcy.
W parku Kępa Potocka pojawili się m.in. ambasador Białorusi w Polsce Władimir Czuszew i przedstawiciel komitetu organizacyjnego zawodów w Mińsku Aliaksiej Bogdanowicz.
- Jest mi niezmiernie miło, że polska delegacja będzie jedną z najliczniejszych w Mińsku – powiedział Bogdanowicz. Przypomniano również, że posiadacze biletów na zawody mogą wjechać na terytorium Białorusi bez konieczności wyrobienia wizy.
To, co najważniejsze na Pikniku Olimpijskim, to jednak nie część oficjalna, a wszystko, co dzieje się dokoła. Większość atrakcji przygotowano z myślą o dzieciach i młodzieży, ale i dorośli mogli znaleźć coś dla siebie. Emocje wzbudził np. wyścig na 500 m na ergometrze, w którym wziął udział wicemistrz olimpijski z Pekinu w czwórce bez sternika wagi lekkiej Miłosz Bernatajtys. Spytany, czy jest w formie, 36-letni obecnie sportowiec odparł wymijająco: "No, technikę się pamięta...". Zajął trzecie miejsce w gronie siedmiu uczestników.
Jest też okazja do treningów w wielu dyscyplinach ze specjalistami. Swoje umiejętności zaprezentował m.in. badmintonista Adam Cwalina, olimpijczyk z Londynu i Rio de Janeiro. Zadanie miał utrudnione, bo przeszkadzał mu dość silny wiatr. Przez większość czasu aura była jednak sprzyjająca i nawet krótkie opady deszczu nie skłoniły nikogo nawet do przerwania zabawy.
Odwiedzający mają okazję zetknąć się z kilkudziesięcioma dyscyplinami, nie tylko olimpijskimi. Swoje strefy mają m.in. sporty plażowe – piłka ręczna czy tenis. To z kolei element promocji pierwszych w historii Igrzysk Sportów Plażowych w San Diego (9-15 października).
Piknik to także okazja do poszerzenia wiedzy o sporcie i przybliżenia sylwetek słynnych zawodników oraz zawodniczek, np. można było się dowiedzieć, jaka jest różnica między tenisem stołowym a pingpongiem czy co oznacza "waga lekka" w wioślarstwie.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze