Reprezentant Polski zostaje w Jagiellonii Białystok
Kapitan Jagiellonii Taras Romanczuk przedłużył do połowy 2023 roku, z opcją przedłużenia o kolejny rok, kontrakt z białostockim klubem. Pochodzący z Ukrainy defensywny pomocnik, trafił do Jagiellonii pięć lat temu z Legionovii Legionowo. Od ponad roku ma polskie obywatelstwo.
O nowym kontrakcie jednego z obecnych liderów zespołu poinformował w środę klub z Białegostoku.
27-letni Romanczuk urodził się w Kowlu na Ukrainie. Gra w Polsce od 2012 roku; najpierw reprezentował drugoligową Legionovię Legionowo, zaś od 2014 roku jest zawodnikiem białostockiej Jagiellonii.
W statystykach tego klubu ma obecnie drugi (po Rafale Grzybie) wynik pod względem liczby występów w jego barwach w ekstraklasie; rozegrał w niej 158 meczów. Jego osiągnięcia w meczach oficjalnych Jagiellonii, to 23 gole i 13 asyst. Romanczuk ma też na koncie debiut w reprezentacji Polski.
"Białystok jest moim domem i chciałbym tutaj zostać" - powiedział po podpisaniu nowego kontraktu z Jagiellonią. "Z rodziną doszliśmy do wniosku, że dobrze się tu czujemy i dobrze nam się tu żyje. Mamy fajny klub, świetnych kibiców, a za chwilę otwarta będzie również nowa baza treningowa. Mamy tu wszystko, aby dobrze grać i osiągać sukcesy" - mówił, cytowany przez oficjalną stronę internetową Jagiellonii.
"Nie jestem zawodnikiem, który koncentruje się na celach indywidualnych. Interesuje mnie tylko drużyna. Wychodzimy na boisko w jedenastu i najważniejsze jest dla nas to, aby być monolitem i walczyć jeden za drugiego" - dodał Taras Romanczuk.
"Stawiamy przed sobą najwyższe cele. Jestem tu już od pięciu lat i moim zdaniem nasi kibice w ostatnich latach zasłużyli na to, aby móc świętować w Białymstoku wielki sukces. W najbliższym sezonie mamy stulecie klubu i nie wyobrażam sobie na to lepszego momentu" - dodał, odnosząc się do walki o mistrzostwo Polski.
Takiego sukcesu Jagiellonia wciąż nie ma na koncie, choć w ostatnich latach klub świętował wicemistrzostwo i trzecie miejsce w ekstraklasie oraz zdobycie Pucharu Polski. W zakończonym niedawno sezonie zajął piąte miejsce w lidze i zagrał w finale PP, ale przegrał tam 0:1 z Lechią Gdańsk.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze