Sensacyjny transfer na linii Monachium - Dortmund?
Przez wiele lat byliśmy świadkami transferów najlepszych zawodników Borussii Dortmund do Bayernu Monachium, który mógł zaoferować kolejnym gwiazdom większe perspektywy, przy okazji osłabiając ligowego rywala. Czyżby tym razem karta miała się odwrócić? Według Steffana Effenberga, BVB powinna sięgnąć po próbującego odbudować wielką formę Jerome'a Boatenga znajdującego się na wylocie z Monachium.
Wiele wskazywało na to, że BVB jest w tym sezonie w stanie odebrać Bayernowi Monachium koronę mistrza Niemiec. Przez dużą część sezonu to zespół Luciena Favre'a znajdował się na czele tabeli i dopiero mizerna końcówka spowodowała, że to Robert Lewandowski i jego koledzy cieszyli się z kolejnego triumfu w Bundeslidze.
Mimo fantastycznej współpracy w linii ataku, największą bolączką trenera BVB była defensywa, gdzie brakowało prawdziwego lidera tej formacji. Po kontuzji Łukasza Piszczka, najbardziej doświadczonym zawodnikiem tego bloku był... 23-letni Manuel Akanji. Favre wielokrotnie miał problemy z zestawieniem właściwych piłkarzy, rzadko też decydował się wystawiać taką samą linię defensywy w dwóch spotkaniach z rzędu. Skutkiem tych kłopotów było dopuszczenie rywali aż do 44 bramek (przy 32 Bayernu) i w konsekwencji utrata mistrzostwa po kilku porażkach na końcowym etapie sezonu.
Co ciekawe, rozwiązanie tego problemu zaproponował Effenberg, czyli... były piłkarz Bayernu Monachium. Według niego Borussia Dortmund potrzebuje lidera formacji defensywnej, a świetnie z tej roli wywiązałby się Boateng, od lat stanowiący o sile zespołu z Allianz Arena. - Świetnie ustabilizowałby skład w walce o mistrzostwo - powiedział dla T-Online.
Boateng od kilku miesięcy łączony jest z odejściem z Monachium. Potężnie zbudowany stoper zgubił formę i ustąpił pierwszeństwa Matsowi Hummelsowi oraz Niklasowi Sule - w minionym sezonie rozegrał zaledwie 1693 minuty w Bundeslidze, zwykle będąc zmiennikiem wspomnianej dwójki. Przed sezonem 30-latka łączyło się nawet z Arsenalem czy Manchesterem United, jednak wówczas transfer na Wyspy Brytyjskie nie doszedł do skutku.
Tym samym byłoby to załamanie trendu na linii Dortmund-Monachium. Zwykle najlepsi piłkarze Borussii wzmacniali głównego rywala w walce o tytuł, a taka sytuacja powtarzała się między innymi w przypadku Roberta Lewandowskiego, Mario Goetze czy wspomnianego Hummelsa.
Borussia świetnie zaczęła bieżące okienko, dopinając transfery Thorgana Hazarda, Nico Schulza i Juliana Brandta.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze