Efimienko-Młotkowska: Dostałyśmy siatkarskie lanie
– Mam nadzieję, że to nas zmotywuje i podziała na plus, bo dostałyśmy dziś siatkarskie lanie. Nie ugrałyśmy nawet seta i mam nadzieję, że to podziała dobrze. Jest nam przykro po tym meczu. Chciałyśmy wyjść i zagrać dobrze, bo wiemy, że Serbki też są zawzięte i waleczne. Nam nie udało się tego pokazać w starciu przeciwko nim – powiedziała Zuzanna Efimienko-Młotkowska po porażce 0:3 z Serbią w meczu Ligi Narodów.
W pierwszym spotkaniu trzeciego turnieju Ligi Narodów polskie siatkarki przegrały w belgijskim Kortrijk z Serbią 0:3 (25:27, 21:25, 22:25).
– Myślę, że nie zaczęłyśmy tego meczu dobrze. Później były momenty dobrej gry i uwierzyłyśmy, że jesteśmy w stanie nawiązać wyrównaną walkę i może nawet wygrać to spotkanie. Potem znowu uciekała seria punktów. Nie radziłyśmy sobie w przyjęciu i w ataku. Tak naprawdę ciężko powiedzieć, który element zawiódł, bo tak naprawdę żaden z elementów nie funkcjonował dobrze – przyznała siatkarka.
Warunki panujące w hali Lange Munte w Kortrijk nie są najlepsze.
– Warunki mamy, jakie mamy i trzeba się do tego przystosować. Nie gra się łatwo i jest też czasami niebezpiecznie na parkiecie, gdzie przy długich akcjach zostają mokre plamy. Kilka razy prawie "wywinęłam orła" – stwierdziła środkowa reprezentacji Polski.
W drugim dniu turnieju podopieczne trenera Jacka Nawrockiego zmierzą się z gospodyniami.
– W meczu przeciwko reprezentacji Belgii ważne będzie, by zatrzymać Kaję Grobelną czy Britt Herbots, które w ataku są dosyć dużymi armatami. Musimy się skupić na naszej grze, bo to jest najważniejsze – dodała Efimienko-Młotkowska.
Komentarze