Liga Narodów: Festiwal niewykorzystanych szans. Niepokonana Francja lepsza od Polski

W piątkowy poranek czasu polskiego reprezentacja Polski rywalizowała z Francją w pierwszym meczu drugiego turnieju Ligi Narodów siatkarzy w Chinach. Biało-Czerwoni musieli uznać wyższość Trójkolorowych, którzy nadal są niepokonani w tegorocznej edycji zmagań, 1:3. Podopieczni Vitala Heynena, mimo że w eksperymentalnym składzie, mieli sporo szans, aby postarać się o korzystniejszy wynik.

Można było spodziewać się, że po turnieju w Katowicach w ubiegłym tygodniu, na którym udało się pokonać Australijczyków i Amerykanów, trener Vital Heynen postawi na zmienników. Do chińskiego Ningbo, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami nie wybrał się m.in. Michał Kubiak. Belgijski szkoleniowiec dał szansę występu m.in. Jakubowi Popiwczakowi, Piotrowi Łukasikowi, Tomaszowi Fornalowi i Norbertowi Huberowi.

Eksperymentalne zestawienie wcale nie oznaczało kłopotów. Polacy prowadzili w pierwszym secie na pierwszej przerwie technicznej różnicą czterech punktów. Niestety, były to miłe złego początki, ponieważ mistrzowie świata zanotowali spory przestój, który oznaczał, że za chwilę na tablicy świetlnej widniał remis 9:9. Od tego momentu wywiązała się zacięta gra już do samego końca tej odsłony. Po autowym ataku Łukasika ekipa Trójkolorowych prowadziła już 23:21, ale naszym zawodnikom udało się doprowadzić do gry na przewagi. Po świetnej obronie Popiwczaka i skutecznej kontrze Fornala, Polacy mieli nawet piłkę setową. Ten sam Fornal mógł zakończyć seta, ale w następnej akcji zaatakował w aut. W myśl powiedzenia "niewykorzystane szanse lubią się mścić", Francuzi złapali drugi oddech. Znać o sobie dał libero Jenia Grebennikov, którego interwencja w defensywie była zalążkiem punktu na wagę zwycięstwa w tej partii.

Drugiego seta lepiej rozpoczęli rozpędzeni Francuzi (6:3). Ich trzypunktowa zaliczka utrzymała się do drugiej przerwy technicznej, mimo że w międzyczasie Polakom udało się doprowadzić do remisu. Końcówka to kopia scenariusza z poprzedniej odsłony. Przy stanie 23:23 zablokowany został Łukasik. Następna akcja także należała do naszych rywali.

Prowadzenie Francuzów w meczu 2:0 nie podłamało skrzydeł polskiemu zespołowi. Trójkolorowi popełnili kilka niewymuszonych błędów, co sprawiło, że Biało-Czerwoni odskoczyli na cztery punkty (11:7). W połowie rywalizacji Maciej Muzaj zanotował asa serwisowego, a chwilę później Polacy postawili szczelny blok (19:14). Dzięki temu udało się uzyskać najwyższe prowadzenie w tym meczu, ale jeżeli ktoś spodziewał się spokojnej końcówki, ten był w dużym błędzie. Francuzi mozolnie odrabiali straty. Wróciły koszmary z poprzednich partii, co skutkowało remisem 23:23. Po długiej wymianie wicemistrzowie Europy z 2009 roku mieli nawet meczbola w górze, ale Polakom udało się wyjść z opresji. Najpierw jeden z Francuzów popełnił błąd w ataku, rzucając piłkę, a następnie skuteczny blok zagwarantował zwycięstwo na przewagi.

W tym momencie wielu kibiców uwierzyło, że sprawdzi się inne powiedzenie "kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3". Czwarta partia tradycyjnie rozpoczęła się od wyrównanej wymiany. Podopieczni Heynena popełniali sporo błędów. Nie pomagały czasy oraz roszady. Na parkiecie pojawiał się na kilka akcji Bartosz Kwolek. Po złym przyjęciu zagrywki Łukasika Francja prowadziła już 19:14. Na finiszu można było dostrzec kilka ciekawych wymian, ale koniec końców Trójkolorowi zwyciężyli 3:1.

Francja wciąż pozostaje niepokonana w tegorocznej edycji Ligi Narodów, natomiast Polacy posiadają bilans dwóch wygranych oraz dwóch porażek. Wszystko wskazuje na to, że w sobotnim starciu z Bułgarami trener Heynen wydeleguje inny skład, tak aby wszyscy powołani dostali swoje szanse.

Francja - Polska 3:1 (28:26,25:23,24:26,25:20)

Polska: Marcin Komenda, Nobert Huber, Michał Szalacha, Piotr Łukasik, Tomasz Fornal, Dawid Konarski, Jakub Popiwczak (libero) - Maciej Muzaj, Mateusz Bieniek, Bartosz Kwolek

Francja: Antoine Brizard, Nicolas Le Goff, Barthelemy Chinenyeze, Yacine Louati, Jean Patry, Kevin Tillie, Jenia Grebennikov (libero) - Julien Lyneel, Timothee Carle

WYNIKI I TABELA LIGI NARODÓW

KN, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl