Copa America: Kolejna wtopa Argentyny! Remis z Paragwajem i ostatnie miejsce w grupie
Argentyna po raz kolejny zawiodła swoich kibiców, zaledwie remisując z Paragwajem 1:1 w drugiej kolejce Copa America 2019. Co więcej, to podopieczni Eduardo Berizzo sprawiali lepsze wrażenie, a trzech punktów nie udało im się zdobyć m.in. ze względu na niewykorzystanie rzutu karnego. Ekipa "Albiceleste" po dwóch seriach gier zajmuje ostatnie miejsce w grupie B i nie może być pewna awansu do fazy pucharowej.
Już początek meczu zwiastował kłopoty Argentyny, która nie potrafiła stworzyć sobie realnej szansy na strzelenie gola. Zawodził także Lionel Messi - jego strzały, między innymi z rzutu wolnego, z łatwością łapał w ręce bramkarz Paragwaju Roberto Fernandez. Nie pierwszy już raz wydawało się, że presja ciążąca na broniącym narodowych barw Argentyńczyku jest zbyt duża i wiąże mu nogi.
Indolencja podopiecznych Lionela Scaloniego została ukarana w 37. minucie, gdy lewą stroną boiska ruszył Miguel Almiron, zaskakując swoją szybkością dwóch obrońców rywali. Pomocnik dobiegł aż do linii końcowej boiska, skąd kapitalnie dograł do wbiegającego w pole karne Richarda Sancheza, a ten świetnym strzałem zewnętrzną częścią stopy otworzył wynik spotkania.
Argentyńscy kibice zgromadzeni na Mineirão w Belo Horizonte zamarli, gdyż widmo odpadnięcia dwukrotnych mistrzów świata z Copa America 2019 już w fazie grupowej stało się jak najbardziej realne.
W 51. minucie "Albiceleste" byli bardzo bliscy wyrównania, jednak po zgraniu piłki przez Sergio Aguero, Lautaro Martinez trafił tylko w poprzeczkę. Po chwili okazało się jednak, że w trakcie tej akcji piłkę ręką we własnym polu karnym dotknął Ivan Piris i arbiter spotkania, po skorzystaniu z systemu VAR, przyznał Argentyńczykom rzut karny.
Do ustawionej w odległości jedenastu metrów od bramki piłki podszedł Messi i mocnym strzałem w kierunku prawego słupka pokonał bramkarza Paragwaju.
Zaledwie cztery minuty później brazylijski sędzia podyktował "jedenastkę", tyle że tym razem przed swoją szansą stanęli podopieczni Eduardo Berizzo. W 61. minucie w polu karnym Argentyńczyków piłkę otrzymał Derlis Gonzalez, a Nicolas Otamendi nie czekał na to, co zrobi przeciwnik i "wyciął go" bezpardonowym wślizgiem.
Wykorzystania stałego fragmentu gry podjął się sam poszkodowany, jednak uderzył piłkę zbyt lekko, a Roberto Fernandez w dodatku wyczuł jego intencje i sparował piłkę na rzut rożny. Bramkarz Argentyńczyków mógł tym samym uratować szansę swojej drużyny na awans z grupy.
Ostatecznie więcej goli nie padło, wobec czego Argentyna nadal okupuje ostatnie miejsce w grupie B, jednak w przypadku zwycięstwa nad Katarem w trzeciej serii gier, może jeszcze awansować do fazy pucharowej.
Argentyna - Paragwaj 1:1 (0:1)
Bramki: Messi 57' - Sanchez 37'.
Argentyna: Franco Armani - Milton Casco, German Pezzella, Nicolas Otamendi, Nicolas Tagliafico - Roberto Pereyra (46' Sergio Aguero), Giovani Lo Celso, Leonardo Paredes, Rodrigo de Paul (87' Matias Suarez) - Lionel Messi, Lautaro Martinez (67' Angel Di Maria).
Paragwaj: Roberto Fernandez - Ivan Piris, Gustavo Gomez, Junior Alonso, Santiago Arzamendia - Richard Sanchez, Rodrigo Rojas - Derlis Gonzalez (90' Juan Escobar), Matias Rojas, Miguel Almiron (87' Celso Almiron) - Federico Santander (72' Oscar Romero).
Żółte kartki: Armani, Tagliafico, Otamendi - Gomez, Rodrigo Rojas, Piris.
Sędzia: Wilton Sampaio (Brazylia).
WYNIKI I TABELE COPA AMERICA 2019
Przejdź na Polsatsport.pl