ME U-21: Co musi się stać, żeby reprezentacja Polski zagrała w półfinale?
Reprezentacja Polski do lat 21 ma na koncie 6 punktów po dwóch meczach EURO we Włoszech i San Marino. Drużyna Czesława Michniewicza nie może jednak jeszcze cieszyć się z awansu do półfinału. Co musi się stać, żebyśmy znaleźli się w najlepszej czwórce?
W mistrzostwach Europy do lat 21 gra 12 drużyn, podzielonych na trzy grupy po cztery zespoły. Z każdej z grup do 1/2 finału awansują zwycięzcy. Spośród reprezentacji, które zajmą drugie miejsca w grupach, do półfinału trafi zaś tylko jedna - ta, która będzie dysponowała w "małej tabelce" najlepszym bilansem punktowym, a w razie równej liczby "oczek", bramkowym po trzech meczach.
Dla przykładu - w 2017 roku wszystkie drużyny z drugich miejsc w grupach miały po sześć punktów na koncie. Promocję do najlepszej czwórki wywalczyli Niemcy, którzy dysponowali bilansem 5:1. Z polskimi mistrzostwami pożegnały się zaś Słowacja (6:3) i Portugalia (7:5).
Wróćmy do tego co tu i teraz. Przed sobotnim meczem z Hiszpanią, która w środę wygrała z Belgią 2:1, biało-czerwoni są w bardzo dobrej sytuacji. Do zajęcia pierwszego miejsca w grupie A wystarczy im remis. Wtedy z siedmioma punktami na pewno znajdą się w najlepszej czwórce turnieju rozgrywanego we Włoszech i San Marino.
Awans może im jednak zapewnić także porażka, ale wtedy podopieczni Czesława Michniewicza będą zależni od innych drużyn i rezultatów.
Zakładając, że Włosi nie wygrają z Belgią, w walce o awans pozostaną już tylko Polacy i Hiszpanie, którzy będą mieli po 6 punktów. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego będą nas wyprzedzali lepszym bilansem bezpośrednich spotkań, dlatego trzeba będzie spojrzeć w kierunku grup B i C i drużyn, które tam zajmą drugie lokaty.
Zakładając, że Włosi wygrają z Belgią, w grze o półfinał będą aż trzy drużyny z 6 punktami na koncie. Porażka z Hiszpanią jednym golem da nam wtedy drugie miejsce w grupie A. Każda przegrana różnicą dwóch bramek lub większą, sprawi, że spadniemy na trzecią lokatę i już na pewno odpadniemy z włosko-sanmaryńskiego turnieju.
Wniosek z tych wyliczeń jest bardzo prosty - z Hiszpanią warto wygrać lub zremisować, żeby być pewnym awansu do najlepszej czwórki.
Mistrzostwa są jednocześnie kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich 2020. Do Japonii polecą cztery najlepsze zespoły MME, czyli półfinaliści. W przypadku awansu do czołowej czwórki Anglii otworzy się szansa dla innej drużyny (kraje wchodzące w skład Wielkiej Brytanii nie mogą wystawić oddzielnych reprezentacji w igrzyskach). To oznacza, że o prawo występu w Tokio zagrają dwa pozostałe zespoły z drugich miejsc w grupach. Ewentualny dodatkowy mecz odbędzie się 28 czerwca w Cesenie.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze