Smarzek-Godek: Od razu po ślubie uciekłam do Chin

Malwina Smarzek-Godek pod koniec czerwca zmieniła stan cywilny. Polska atakująca wzięła ślub, ale nie nacieszyła się nową rzeczywistością, gdyż już kilka dni później musiała z reprezentacją udać się do Chin na mecze Final Six Ligi Narodów.

W chińskim Nankinie Polki zmierzą się z Amerykankami oraz Brazylijkami. Dwie najlepsze ekipy awansują do półfinałów. W drugiej grupie rywalizują zespoły Turcji, Iranu i Chin.

- Nie mogę się doczekać tych spotkań. Fajnie jest tu być, wśród sześciu czołowych zespołów. Musimy zagrać swoją najlepszą siatkówkę i podejść do tych meczów bez kompleksów - powiedziała Smarzek.

Pod koniec czerwca Smarzek wzięła ślub. Na razie jednak 23-latka musiała przełożyć sprawy prywatne, przynajmniej na czas trwania Final Six.

- Od razu po ślubie uciekłam do Chin. Daleko i bez Internetu. Na razie mi trochę dziwnie. Myślałam, że nic się nie zmieni, ale te zmiany są widoczne. Czuje się trochę starsza. Od kwalifikacji dwa nazwiska na koszulce. Będę już inną zawodniczką - powiedziała z uśmiechem na twarzy polska atakująca.

Cała rozmowa z Maliwną Smarzek w załączonym materiale wideo.