Nie żyje Pernell Whitaker, jeden z najlepszych pięściarzy w historii
Straszne wieści nadchodzą ze Stanów Zjednoczonych. W wypadku samochodowym zmarł bowiem jeden z najlepszych pięściarzy w historii Pernell Whitaker. Miał 55 lat.
Jak podają pierwsze doniesienia, Whitaker został potrącony przez samochód w niedzielny wieczór na jednym ze skrzyżowań w Wirginii. Zmarł jakiś czas później na skutek licznych obrażeń. Lokalna policja ciągle bada sprawę, ale kierowca, który spowodował wypadek, jest znany funkcjonariuszom.
- Proszę o uszanowanie prywatności tej rodziny w tym momencie. Chcę poinformować, że straciliśmy prawdziwą legendę, jednego z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe, mojego ojca Pernella "Sweet Pea" Whitakera - poinformowała w oficjalnym oświadczeniu jego córka Dominique.
Whitaker to prawdziwa legenda boksu. W 1984 roku wywalczył złoty medal olimpijski w Los Angeles, boksując w kategorii lekkiej. Na scenie zawodowej święcił mnóstwo triumfów. Był mistrzem świata w czterech dywizjach wagowych: lekkiej, superlekkiej, półśredniej oraz superpółśredniej.
W 1990 roku zunifkował wszystkie pasy mistrzowskie w kategorii lekkiej. Został pierwszym niepodważalnym czempionem od czasów legendarnego Roberto Durana. Później podbił kolejne dywizje. Nie bał się żadnego przeciwnika, walczył z każdym - od Jose Luisa Ramireza, przez Julio Cesara Chaveza, do Oscara De La Hoyi. Dla wielu kibiców oraz ekspertów wygrał obie te walki, lecz sędziowie postanowili wypunktować te starcia inaczej (porażka z De La Hoyą, remis z Cesarem Chavezem). Jego zawodowa kariera trwała 18 lat - od 1984 do 2001 roku. W ostatnim pojedynku przegrał przed czasem z Carlosem Bojorquezem po tym, jak doznał kontuzji ramienia.
Whitaker do perfekcji opanował sztukę defensywy. Jego zdolność do uników, kontrowania oraz niewiarygodny balans były inspiracją dla młodych adeptów pięściarstwa. Od 1993 do 1997 roku był klasyfikowany jako nr 1 wśród pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe.
"Sweet Pea" w 2006 roku został wprowadzony do bokserskiego "Hall of Fame".
Miał 55 lat.
Przejdź na Polsatsport.plBoxing legend Pernell Whitaker was killed Sunday night after he was hit by a car in Virginia Beach. One of the best ever, never to be forgotten, was only 55. #boxing pic.twitter.com/Z4AHtyWiml
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) 15 lipca 2019