Liga Europy: Obiecujący występ i skromna zaliczka Lechii z Broendby

Piłka nożna
Liga Europy: Obiecujący występ i skromna zaliczka Lechii z Broendby
fot. CyfraSport

Lechia Gdańsk dołączyła do europejskiej rywalizacji jako ostatnia z polskich drużyn i od razu czekał ją poważny test. Do Gdańska przyjechał zespół Broendby Kopenhaga z Kamilem Wilczkiem w składzie. Lechiści zagrali bardzo dobre spotkanie, jednak zwycięstwo 2:1 pozostawia sprawę awansu otwartą.

Trener Piotr Stokowiec pracował nad defensywą swojego zespołu, która w nowym sezonie miała tworzyć prawdziwy monolit. Po zachowaniu czystego konta z ŁKS-em Łódź kolejny test miał być dużo poważniejszy. W drugiej rundzie el. Ligi Europy jego podopieczni podejmowali Wilczka i jego Broendby Kopenhaga. Dla trzeciego zespołu Ekstraklasy w ubiegłym sezonie był to powrót do europejskich pucharów po prawie 34 latach - po raz ostatni zagrali oni z FC Zurich w sierpniu 1985 roku.
 
Goście, w których składzie znalazł się między innymi znany z boisk Ekstraklasy Paulus Arajuuri, bardzo szybko mogli wyjść na prowadzenie na solidnie wypełnionym kibicami obiekcie w Gdańsku. Simon Hedlund przytomnie zachował się po rzucie rożnym, skierował jednak piłkę ponad poprzeczką bramki Dusana Kuciaka. To był jednak jeden z niewielu błysków gości w pierwszej połowie gry. Inicjatywę przejęła Lechia i zasłużenie wyszła na prowadzenie.
 
Gola otwierającego wynik poprzedziły dwie znakomite okazje gospodarzy - obie wynikały z błędów defensywy. Próbując przelobować bramkarza rywali pomylił się Flavio Paixao, a sytuację sam na sam zmarnował Lukas Haraslin. Dobry fragment rozochocił jednak polski zespół, który udokumentował przewagę upragnionym golem. Po składnej akcji w polu karnym sfaulowany został Żarko Udovicic, a jedenastkę na gola bardzo pewnie zamienił Paixao.
 
Lechia powinna pójść za ciosem, jednak dała rywalom z Danii dojść do głosu. Jeszcze w pierwszej połowie bliski gola był Wilczek, jednak wówczas sytuację uratował Kuciak. Tuż po zmianie stron goście dopięli jednak swego i zdobyli cenną wyjazdową bramkę "z niczego". Akcję przyjezdnych świetnie rozprowadził Dominik Kaiser, który wyprowadził Hedlunda na czystą pozycję, a skrzydłowy strzałem "na wykroku" pokonał bramkarza polskiej drużyny.
 
Lechia błyskawicznie się otrząsnęła i odpowiedziała. Karol Fila bezbłędnie dośrodkował na czubek głowy Patryka Lipskiego, a ten z najbliższej odległości był bliski rozerwania siatki Marvina Schwabe. Gospodarze nie przestawali napierać i naprawdę imponowali chęcią na zdobywanie kolejnych bramek. Fenomenalną okazję w 71. minucie zmarnował między innymi Michał Nalepa, który był bliski skierowania futbolówki do bramki piętą.
 
Na kwadrans przed zakończeniem spotkania bliski wyrównania ponownie był Wilczek. Reprezentant Polski poślizgnął się i nie przeciął płaskiego dośrodkowania z prawego skrzydła. Jeszcze bardziej nerwowo pod bramką Kuciaka było kilka minut później, gdy goście domagali się rzutu karnego po rzekomym zagraniu ręką. Sędziowie jednak nie zdecydowali się wskazać na jedenasty metr. Piłkarze ubrani w biało-zielone stroje mieli okazję odpowiedzieć w doliczonym czasie gry, ale po akcji Sławomira Peszki w poprzeczkę trafił Artur Sobiech.
 
Zespół z Ekstraklasy ma więc jednobramkową zaliczkę przed rewanżem w Danii, a zwycięstwo to było historycznym w rozgrywkach Ligi Europy. 
 

Lechia Gdańsk - Broendby Kopenhaga 2:1 (1:0)

Bramki: Paixao 26 (k), Lipski 63 - Hedlund 59

 

Lechia: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenović - Lukas Haraslin (79. Sławomir Peszko), Daniel Łukasik, Jarosław Kubicki, Patryk Lipski (83. Tomasz Makowski), Żarko Udovicić - Flavio Paixao (74. Artur Sobiech)

 

Broendby: Marvin Schwäbe - Kevin Mensah (81. Jens Martin Gammelby), Hjortur Hermannsson, Paulus Arajuuri, Anthony Jung - Josip Radosević, Lasse Vigen, Dominik Kaiser - Simon Hedlund, Kamil Wilczek, Simon Tibbling (75. Kasper Fisker)

 

Żółte kartki: Mladenović, Makowski

 

WYNIKI I TERMINARZ LIGI EUROPY

 

Oglądaj na żywo największe europejskie gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn – fazy pucharowe Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA 2019/2020 na kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2, w Cyfrowym Polsacie, Plusie i IPLI. Prestiżowe rozgrywki dostępne są w telewizji, na komputerach, smartfonach i tabletach.

ch, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie