Nieudana próba przelotu flyboardem nad La Manche. Mistrz świata spadł do wody
Właśnie mija sto dziesięć lat, kiedy 25 lipca 1909 roku Louis Bleriot jako pierwszy w historii przeleciał kanał La Manche w samolocie jednopłatowym. W nowej epoce tej samej sztuki chciał dokonać Franky Zapata. Francuski mistrz świata w pływaniu na skuterach wodnych pragnął tego dokonać na flyboardzie, którego jest twórcą.
Flyboard w potocznym rozumowaniu to nic innego jak... latająca deska, która zasilana jest paliwem. Zapata pragnący przelecieć kanał La Manche, chciał dokonać tankowania w trakcie lotu, czego dotychczas nie praktykowano. To nie był jednak główny powód braku przychylności francuskiej prefektury morskiej, aby ów pomysł zrealizować. Ich opinia sugerowała, że to niebezpieczny obszar, aczkolwiek Generalna Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego dała zielone światło 40-letniemu Zapacie na lot. Miał być jednak monitorowany przez służby medyczne.
Niestety, podczas pierwszej próby tankowania flyboardu Zapata wpadł do wody. Jak donoszą służby będące na miejscu, Francuz czuje się dobrze.
Według danych, flyboard może osiągnąć prędkość do 190 km/h. Czas lotu po jednym tankowaniu to około dziesięć minut.
Długość kanału La Manche to 563 km, a jego średnia szerokość to 158 km.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze