Kubiak o komunikacji z Leonem: Tego jeszcze "nie łapie", ale to kwestia czasu
- Staramy się pomagać jemu i pomagać jak zrobi jakiś błąd językowy, bo sam nas o to prosi. To też jest dla nas ułatwienie. Wilfredo mówi też po rosyjsku i czasami zapożycza słowa rosyjskie do polskiego. Śmiesznie to brzmi, ale najważniejsze, że się dogadujemy i to jest dla nas ważne - powiedział Michał Kubiak o nowym koledze w reprezentacji Polski, Wilfredo Leonie.
Łukasz Kadziewicz: Jesteś doświadczonym graczem. Czy te przygotowania w Zakopanem do mistrzostw świata różniły się mocno od tego sezonu? Czy Vital coś zmienił? Czy staraliście się jednak utrzymać tempo, ilość i czas trwania treningu oraz obciążenia?
Michał Kubiak: Na pewno okres, który był w Zakopanem był trochę dłuższy niż w zeszłym roku. Trochę inaczej musimy przygotować się do tego turnieju, bo to nie jest turniej na dwa, trzy tygodnie, tylko trzy dni - a tak naprawdę to jeden dzień w sobotę z Francją. Oczywiście nie możemy lekceważyć kogokolwiek, ale jeżeli myślimy, żeby zakwalifikować się na igrzyska, to nie możemy bać się Tunezji, czy Słowenii, z którą mimo wszystko przegrywaliśmy na turniejach mistrzowskich.
Wilfredo Leon został stuprocentowo wkomponowany w grupę? Czy może jednak były problemy komunikacyjne, treningowe?
Żadnych problemów nie ma. Oczywiście jeśli chodzi o komunikację, to jak rozmawiamy szybko, np. o filmach, których on nie widział, a polskich filmów, które są śmieszne jest mnóstwo, a u nas jest paru gości, którzy znają je na pamięć, to takich rzeczy jeszcze "nie łapie". Ale to wszystko to jest kwestia czasu. Staramy się pomagać jemu i pomagać jak zrobi jakiś błąd językowy, bo sam nas o to prosi. To też jest dla nas ułatwienie. Wilfredo mówi też po rosyjsku i czasami zapożycza słowa rosyjskie do polskiego. Śmiesznie to brzmi, ale najważniejsze, że się dogadujemy i to jest dla nas ważne.
Ty, Leon i Zatorski. To jest ta pierwsza linia przyjęcia? Tak najwięcej trenowaliście?
To jest pytanie do panów, którzy chodzą tutaj w niebieskich koszulkach (śmiech). Trener na pewno ma już ustalony skład. Każdemu chce dać szansę pograć na tych meczach sparingowych, bo musi jeszcze wybrać 14-stkę. Jest nasz 16-stu i dwóch z tego grona nie będzie na turnieju kwalifikacyjnym. Trzeba się napracować, żeby pokazać trenerowi, że to ja, a nie ktoś inny powinien być w drużynie.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Mecze Polska - Holandia w sobotę od godz. 16:00 oraz w niedzielę od godz. 16:30 w Polsacie Sport.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze