Najpierw Modena, później Kazań? Bednorz: Chcę spróbować wszystkiego
Bartosz Bednorz świetnie odnalazł się na parkietach włoskiej Serie A i może być jedną z kluczowych postaci reprezentacji Polski w najważniejszych spotkaniach tego lata. Przyjmujący Modeny wypowiedział się na temat przyjęcia przez zespół Wilfredo Leona, swojej pozycji w zespole Vitala Heynena oraz potencjalnym transferze do Zenita Kazań.
Łukasz Kadziewicz: Było ciężko i intensywnie. To dla was taki rwany sezon. Intensywne granie, brak czasu na trening, nagle pojawiacie się tutaj i trzeba zacząć ostre przygotowania do kwalifikacji olimpijskich.
Bartosz Bednorz: Nie ma lekko, jesteśmy gotowi na ciężką pracę. Taki jest ten okres. Najważniejsze, żeby przygotować się do najważniejszej imprezy tego roku.
Przyjechałeś z Włoch z bagażem bardzo pozytywnych doświadczeń. Miałeś słabszy okres w tym sezonie, a potem wystrzeliłeś z formą. Widzisz siebie stojącego gdzieś między Wilfredo Leonem i Michałem Kubiakiem w podstawowej szóstce?
Zawsze podchodzę ambitnie i chciałbym się widzieć w składzie. Głupotą byłoby, gdybym powiedział inaczej. Wszystko pozostaje w rękach trenera, ja mogę dać mu jak najwięcej argumentów. Najważniejsze jest to, żeby pomóc drużynie i nieważne, jaka to będzie dwunastka. Chcemy po prostu się zakwalifikować i pojechać na igrzyska. Skład jest nieważny, ważne jest zdobyć medal.
Osoba Leona pojawia się w pełnym wymiarze w waszej zespole. Większa presja, większa jakość i koncentracja. Czy potraktowaliście go po prostu jako nową osobę w waszej grupie?
Myślę, że każdy zdaje sobie sprawę z tego, jakim zawodnikiem jest Leon. Jeżeli chodzi o jakość, to ona zawsze była: są tutaj najlepsi zawodnicy w naszym kraju, nie ma co do tego wątpliwości. Każdy przyjął go bardzo dobrze, szybko się zaaklimatyzował i będzie dużym wzmocnieniem naszego zespołu.
Modena, a później Kazań?
Oj nie wiem, na razie mam kontrakt i skupiam się na tym, co będzie przez najbliższy rok. Zobaczymy, chciałbym spróbować wszystkiego.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze