Pierwszy set toczył się długo przy przewadze Polaków (8:5, 16:13), ale Holendrzy odrobili straty po trzech blokach na Wilfredo Leonie (18:18). Mankamentem w grze biało-czerwonych była zagrywka, sporo było niedokładności, które ułatwiały zadanie rywalom. Końcówka seta miała wyrównany przebieg, a Holendrzy popisali się kilkoma trudnymi zagrywkami. Polacy pierwsi mieli piłkę setową (24:23), ale przeciwnicy doprowadzili do rywalizacji na przewagi. Zwycięsko wyszli z niej biało-czerwoni. Najpierw Mateusz Bieniek popisał się asem serwisowym, a w ostatniej akcji tej części meczu Nimir Abdel-Aziz nie skończył ataku (27:25).
W drugiej odsłonie, po początkowych kłopotach (2:4), gospodarze przejęli inicjatywę na boisku. Wreszcie zaczęła funkcjonować zagrywka i to ona była kluczem do dominacji biało-czerwonych. Najpierw błysnął w polu serwisowym Bieniek (9:6), potem Leon (16:9) i podopieczni trenera Vitala Heynena odskoczyli rywalom. Asa na wagę piłki setowej zaserwował Dawid Konarski (24:16), a drugą partię skutecznym atakiem zamknął Leon (25:17).
Po dwóch setach Heynen, podobnie jak w sobotnim meczu, dokonał wymiany niemal całej wyjściowej szóstki. Na parkiecie pozostał jedynie Jakub Kochanowski, a zaskoczeniem było ustawienie Aleksandra Śliwki w ataku. Polacy szybko uzyskali wyraźną przewagę (6:1, 8:2), ale rywale zmniejszyli punktowy dystans po serii dobrych zagrywek Woutera Ter Maata (10:8). To był jednak jedynie chwilowy przebłysk Holendrów, bo w dalszej części seta warunki dyktowali gospodarze (16:11, 20:13). Artur Szalpuk kiwką za blok wywalczył piłkę meczową (24:16); ten sam zawodnik atakiem blok-aut zakończył to spotkanie (25:17).
Polacy wygrali 3:0, ale trenerzy obu ekip umówili się, że w przypadku takiego wyniku, zostanie rozegrany dodatkowy, czwarty set. Toczył się on przy przewadze Pomarańczowych (7:8, 14:16, 16:20). Skuteczny blok dał przyjezdnym piłkę setową, a as serwisowy w kolejnej akcji zakończył tę dodatkową partię (18:25).
W obu meczach z Holendrami selekcjoner reprezentacji Polski sprawdził wszystkich szesnastu zawodników. W sobotę nie grali Michał Kubiak i Artur Szalpuk, a w niedzielę nie zobaczyliśmy Bartosza Kwolka i Karola Kłosa.
W przyszłym tygodniu (1–3 sierpnia) biało-czerwoni zagrają w Memoriale Wagnera w Krakowie. Będzie to dla nich ostatni test przed najważniejszą imprezą sezonu – turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich Tokio 2020, który zostanie rozegrany w dniach 9–11 sierpnia w Gdańsku.
Polska – Holandia 3:0 (27:25, 25:17, 25:17); dodatkowy set – 18:25.
Polska: Fabian Drzyzga, Wilfredo Leon, Maciej Muzaj, Michał Kubiak, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek – Paweł Zatorski (libero) oraz Damian Wojtaszek (libero), Dawid Konarski, Grzegorz Łomacz, Piotr Nowakowski, Aleksander Śliwka, Artur Szalpuk, Bartosz Bednorz. Trener: Vital Heynen.
Holandia: Wessel Keemink, Gijs Jorna, Luuc van der Ent, Fabian Plak, Nimir Abdelaziz, Thijs ter Horst – Robbert Andringa (libero) oraz Wouter ter Maat, Sjoer Hoogendoorn, Edwoud Gommans, Gijs van Solkema, Maarten van Gardener, Luuk Hofhuis. Trener: Roberto Piazza.
RM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl