UFC: Kolejny zawodnik prowokuje Jonesa. Czy to następny pretendent?
Czyżby Corey Anderson (12-4, 4 KO) miał być kolejnym przeciwnikiem Jona Jonesa (25-1, 1 NC, 10 KO, 6 SUB)? "Overtime" zakłócił spotkanie mistrza kategorii półciężkiej z kibicami. Skończyło się na wymianie słownej, ale bardzo możliwe, że to właśnie 29-latek dostanie szansę walki o pas.
W sobotę Jones spotkał się ze swoimi fanami. Nagle za barierkami pojawił się Anderson wraz z grupą znajomych. Jak wynika z materiałów umieszczonych na Twitterze, to właśnie kompani "Overtime" zachowywali się najbardziej prowokująco.
- Jedyna rzecz, którą chcę Ci powiedzieć to, że jeśli chcesz walczyć to zobaczymy się w oktagonie. Niepotrzebnie przychodzisz tutaj i gadasz głupoty - powiedział prowokowany mistrz kategorii półciężkiej.
Jon Jones is at a signing in NJ and Corey Anderson and some friends came to greet him. pic.twitter.com/j9YEADNAp1
— Ariel Helwani (@arielhelwani) July 27, 2019
More: pic.twitter.com/lunUp7vAye
— Ariel Helwani (@arielhelwani) July 27, 2019
- Chciałem się tylko przywitać z Jonesem, ponieważ przyjechał do mojego miasta i zamierzałem po gorąco powitać. Nie udało się, on potraktował to w bardzo emocjonalny sposób. Tutaj to ja jestem ofiarą. Zaatakowany został również mój trener - skomentował Anderson.
"Overtime" ostatni raz walczył podczas UFC 232. Wygrał wtedy z Ilirem Latifim, co było jego trzecim zwycięstwem z rzędu. Na tej samej gali Jones poddał Alexandra Gustafssona. Od tego czasu jeszcze raz widzieliśmy go w oktagonie. Na początku czerwca pokonał niejednogłośną decyzją sędziów Thiago Santosa. Zdaniem wielu "Bones" to najlepszy zawodnik organizacji w historii bez podziału na kategorie wagowe.
Jeżeli doszłoby do pojedynku Jonesa z Andersonem oznaczałoby to, że na swoją szansę musi poczekać Jan Błachowicz. Polak jest jednym z głównych kandydatów do walki z "Bonesem". Ostatnio pokonał przez nokaut Luke'a Rockholda.
Transmisje UFC na sportowych antenach Polsatu.
Przejdź na Polsatsport.pl