Tour de France: Światowe media pełne podziwu dla wyczynu Bernala
Kolumbijskie i europejskie media szeroko komentują sukces kolarza z Kolumbii Egana Bernala, który wygrał największy wyścig kolarski zawodowców Tour de France. - Bernal dokonał tego, czego nie spodziewał się nikt w najśmielszych snach - pisze gazeta "El Universal".
- To pierwszy przypadek w liczącej 106 lat historii tej największej imprezy kolarskiej na świecie, aby wygrał ją +cudowny młodzieniec+, w tak trudnych warunkach, upale, chłodzie i deszczu. Nasze serca są pełne dumy z jego osiągnięcia, a wielu miało łzy w oczach, kiedy dowiedziało się o jego sukcesie - konkluduje "El Universal".
"Sensowny, chłodny, wielki, utalentowany, dobry syn, dobry narzeczony, dobry wnuczek, dobry Kolumbijczyk" - mnoży pochwały pod adresem Bernala "El Heraldo" i dodaje, ze trzeba je pisać wyłącznie dużymi literami.
Z kolei "El Pais" pisze o zmaterializowanym śnie młodziutkiego kolarza z Zipaquira. Chwali go nie tylko za to, że wygrał ten niezwykle trudny wyścig, lecz przede wszystkim dlatego, że jego nazwisko na zawsze znalazło się na kartach historii imprezy. - Przed rokiem, kiedy Egan Bernal dotrzymywał kola Chrisowi Froome'owi i Geraintowi Thomasowi, a w górach zostawił za sobą wiele kolarskich sław, wielu upatrywało w nim przyszłego triumfatora Tour de France i to już w bliskiej przyszłości - to kolejna laurka pod adresem Kolumbijczyka wystawiona przez brytyjską gazetę "The Guardian".
Francuski dziennik "Liberation" pisze, że mimo lokalnego patriotyzmu trzeba cieszyć się z sukcesu Bernala. - Kolumbijskie szaleństwo ma Pól Elizejskich - tak sukces Bernala kwituje dziennik "Le Parisien”.
"Zachód słońca przyniósł w Paryżu nową zorzę poranną. Kolumbia znalazła się jako 14. państwo na liście zwycięzców Tour de France" - informuje włoska "La Repubblica".
"Niedziela była wielkim dniem dla wszystkich uczestników Tour de France, którzy po trzech tygodniach i pokonaniu 3480 km dotarli do Paryża. Był to jednak jeszcze większy dzień dla Kolumbii, bo właśnie z tego kraju pochodzi tegoroczny triumfator" - napisał szwajcarski "Blick". Kontynuację wielkich sukcesów przepowiada Bernalowi austriacka "Kleine Zeitung".
W klasyfikacji końcowej po 21 etapach Wielkiej Pętli Bernal (grupa Ineos) zdystansował kolegę z zespołu Brytyjczyka Gerainta Thomasa o 1.11 oraz Holendra Stevena Kruijswijka (Jumbo-Visma) o 1.31. Z Brukseli wystartowało 176 kolarzy. Wyścig ukończyło 155.
Urodzony 13 stycznia 1997 roku w Bogocie Bernal został najmłodszym zwycięzcą Tour de France od 110 lat. Pod tym względem lepsi byli tylko 19-letni Francuz Henri Cornet (1904) i 22-letni Luksemburczyk Francois Faber (1909). Ten ostatni w dniu triumfu był młodszy od Kolumbijczyka o... dziewięć dni.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze