Kołtoń bardzo ostro o transferze mistrza Polski
Na transferze Joela Valencii z Piasta do Brentford FC wiarygodność traci cała polska liga. To jest robienie w bambuko kibiców. Jeśli nasze kluby dalej będą tak postępować, nigdy nie wyjdziemy z grajdoła – tak sprzedaż przez mistrza Polski swojego najlepszego piłkarza w przeddzień rewanżu z Riga FC komentuje dziennikarz Polsatu Sport Roman Kołtoń. Gospodarz "Prawdy Futbolu" wylicza jakie pieniądze może zarobić mistrz Polski. Jak się okazuje, sporo większe od tych, które dostał za Valencię.
Piast Gliwice może zarobić za udział w czterech rundach eliminacji najpierw do Ligi Mistrzów, a teraz Ligi Europy 1,1 mln euro. Mimo to działacze zdecydowali się sprzedać swojego najlepszego piłkarza, który nie poleciał z drużyną do Rygi na rewanżowy mecz II rundy eliminacji do Ligi Europy. Z takim obrotem sprawy nie zgadza się Kootoń, który bardzo mocno krytykuje działaczy w ostatnim odcinku "Prawdy Futbolu".
- Gdyby Piastowi udało się awansować od fazy grupowej Ligi Europy, pieniądze mogą być jeszcze większe. Za sam awans UEFA płaci 2 mln 920 tys. euro. Każdy remis w grupie to 190 tys. euro, zwycięstwo to już 570 tys. Niemożliwe, żeby tam się dostać? Jeżeli tak będziemy podchodzić do polskiego futbolu, to go nigdy nie zmienimy – uważa Kołtoń.
- Mówi się, że za transfer Valencii Piast mógł dostać 2 mln euro (są też dane, że 1,8 mln funtów), czyli między 8 a 9 milionów złotych. Dużo pieniędzy, znaczący zastrzyk, ale nie przesadzajmy. Gdyby Piast wbił się do fazy grupowej Ligi Europy, to by zarobił cztery miliony euro. Bardzo mi się ten transfer nie podoba, bo to oznacza, że nie ma w klubie żadnej strategii, nie ma jej w polskim futbolu. Jest wyłącznie działanie pod presją piłkarza, który chce zarobić tu i teraz. On może ponoć dostać 400 tys. euro. Rozumiem, że dla takiego piłkarza, jak Valencia to jest dużo pieniędzy. W pewnym momentach trzeba jednak umieć powiedzieć do zawodnika – jeszcze walczymy, a okno transferowe jest otarte do 2 września. Ok, ja wiem, że w Anglii jest inaczej, ale czy naprawdę nie można było poczekać do piątku, do meczu rewanżowego z Rygą. Jego obecność na boisku na pewno zwiększyłaby szanse Piasta na walkę w kolejnej rundzie – uważa dziennikarz.
- Mistrz Polski nie może robić takich numerów, że sprzedaje takiego piłkarza, jak Valencia między meczami jednej rundy eliminacji. Tak klub sam sobie utrudnia życie. Tak nie może to wyglądać., To jest błąd, który osłabia nie tylko Piasta, ale cały polski futbol. Jeśli my będziemy myśleć tak, że po zdobyciu mistrzostwa Polski, piłkarze złotej drużyny się rozpierzchną, to nie ma to żadnego sensu, nic się nie zmieni. Będziemy dalej tkwili w tym grajdole. To jest robienie kibiców w bambuko – grzmi Kołtoń.
Cały odcinek Prawdy Futbolu znajdziecie TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze