Salas: Rozumiem decyzję Leona
– Decyzja Leona jest dla mnie w pełni zrozumiała. Wybrał kraj, który jest mu bliski, z którym może się utożsamiać. Występy w reprezentacji zapewnią mu możliwość realizowania sportowych marzeń, grę w mistrzostwach świata czy igrzyskach olimpijskich – powiedziała nowa siatkarka Chemika Police Wilma Salas, komentując debiut Wilfredo Leona w reprezentacji Polski.
Salas jest w podobnej do Leona sytuacji. Kiedyś grała dla swojego kraju, jednak zdecydowała się wyjechać z Kuby i spróbować swoich sił w lidze zagranicznej. Od tego czasu nie występuje w reprezentacji.
– Ta sprawa dotyka mnie osobiście i mam jednoznaczne kryteria. Uważam, że każdy człowiek na świecie powinien mieć wolność wyboru. Jestem Kubanką, czuję silne przywiązanie do kraju, w którym się urodziłam. Często wspominam osiedle, kolegów ze szkoły i czasy dzieciństwa. Mam duży sentyment i chciałabym reprezentować Kubę na arenie międzynarodowej. Niestety, przepisy mi na to nie pozwalają. Są ograniczenia, które blokują wspomnianą wcześniej wolność. Jest to dla mnie bardzo trudny temat, ponieważ nie mogę grać dla kraju, dla którego grać powinnam. Nie mogę występować na najwyższym, międzynarodowym poziomie. Mam nadzieję, że zaczynamy być świadkami zmiany. Ostatnio głośno było o powrocie Simona do gry w narodowych barwach. Najprawdopodobniej temat nie dojdzie do skutku, jednak samo pojawienie się takiej idei wydaje się być krokiem do przodu – przyznała 28-letnia przyjmująca.
Dopytaliśmy, czy gdyby Salas miała podobną możliwość jak Leon, to zdecydowałaby się na grę w innej reprezentacji.
– Najprawdopodobniej bym się zdecydowała. Dlatego decyzja Leona jest dla mnie w pełni zrozumiała. Wybrał kraj, który jest mu bliski, z którym może się utożsamiać. Występy w reprezentacji zapewnią mu możliwość realizowania sportowych marzeń, grę w mistrzostwach świata czy igrzyskach olimpijskich. Życzę mu jak najlepiej i trzymam za niego kciuki – dodała.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze