Taylor: Gortat nie miał wiele chęci na grę w kadrze
Trener reprezentacji Polski Mike Taylor w rozmowie z dziennikarzem Polsatu Sport Adamem Romańskim opisuje rywali Polaków na rozpoczynających się 31 sierpnia mistrzostwach świata koszykarzy w Chinach. - Wszyscy przeciwnicy w pierwszej i drugiej rundzie grupowej są w naszym zasięgu - twierdzi Amerykanin.
Mike Taylor udzielił obszernego wywiadu Adamowi Romańskiemu podczas zgrupowania kadry w Wałbrzychu. Cały materiał można obejrzeć w materiale wideo, do którego odsyłamy na końcu artykułu. Poniżej najważniejsze tematy rozmowy:
O braku w reprezentacji Marcina Gortata i Macieja Lampego:
Mamy w reprezentacji zawodników, którzy chcą w niej być i którzy wkładają w to serce. Marcin Gortat zakończył karierę w reprezentacji w 2015 roku. Badaliśmy w tym roku jego zainteresowanie i mówiąc szczerze było małe. Z Maciejem Lampem mieliśmy nieporozumienie na koniec kwalifikacji i po prostu poszliśmy dalej. Mamy w drużynie w to miejsce Damiana Kuliga i jestem z tego zadowolony. Damian też miał moment, w którym uważał, że już nie zagra w reprezentacji, ale po ostatnim sezonie miałem z nim rozmowę, omówiliśmy sprawy z przeszłości i przepracowaliśmy je. Cieszę się, że jest z nami.
O odejściu pierwszego asystenta trenera Wojciecha Kamińskiego:
Wojtek będzie pracował w Bundeslidze w Mitteldeutscher BC. Cieszymy się z jego kroku w karierze, bardzo pomógł mi przez te pięć lat. Rozmawiałem z menedżerem MBC i podkreślałem świetną robotę Kamińskiego w kadrze i w Polsce, cieszę się, że mogłem mu pomóc. Do tej sytuacji musieliśmy się dostosować, rozważaliśmy kilku bardzo mocnych kandydatów na asystenta. Myśleliśmy o ludziach od rozwoju zawodników z klubów NBA, o kilku polskich trenerach, ale ostatecznie wybraliśmy Marcina Woźniaka z Anwilu Włocławek. Świetnie o nim mówił trener mistrzów Polski Igor Milicić, a na dodatek Marcin pracował już z reprezentacją U20, więc zna warunki w związku. To sygnał dla młodych polskich trenerów.
O rywalach Polaków w grupie na mistrzostwach świata:
Wenezuela to zespół doświadczony, ograny w bojach. Grają brutalną, chuligańską koszykówkę. Mają trzon, który gra ze sobą od lat, byli przecież nawet na igrzyskach olimpijskich, trochę się obecnie starzeją. Dla nas ten mecz będzie polegał na twardości, umiejętności grania własnej koszykówki pod tą fizyczną presją rywali.
Chińczyków oglądałem tego lata na żywo podczas ligi letniej NBA w Las Vegas. Mieli ciekawy zespół w kwalifikacjach, gdzie grało niemal 40 zawodników, w zasadzie mieli tam dwie różne ekipy. Ciężko będzie do końca rozpoznać ich jako zespół, bo nawet w Vegas nie grali wszyscy zawodnicy, których zobaczymy na mistrzostwach.
W przygotowaniach działamy głęboko. W naszej „książce drużyny” w tym sezonie mamy nawet informacje o sygnałach rękoma, które przekazują po chińsku liczby od 1 do 10. Takich sygnałów używa chiński zespół. To pokazuje, że robimy wszystko, żeby przybliżyć się do sukcesu. Chińczycy są waleczni, szybcy, mają wysokich zawodników i mają zawodników rzucających na wszystkich pięciu pozycjach. Widziałem ich, jak grali słabo na lidze letniej NBA, ale widziałem też jak wygrali z Charlotte Hornets.
Wybrzeże Kości Słoniowej to zespół atletów, bardzo fizyczny. Mieli świetne wyniki na zakończenie kwalifikacji w Afryce, co dało im awans. Naturalizowali teraz Deona Thompsona - kolegę Adama Waczyńskiego z Unicaji Malaga - i będziemy się im dokładniej przyglądać w następnym miesiącu, kiedy obejrzymy ich sparingi. Cała pierwsza praca przygotowawcza jest już zakończona. Na treningach już ćwiczymy, jak grać przeciwko niektórym zagrywkom rywali.
O tym, który turniej jest trudniejszy: EuroBasket czy mistrzostwa świata?
Każdy zespół, który awansował na mistrzostwa świata, w zasadzie już coś osiągnął, musiał coś wygrać. My jednak możemy śmiało stanąć twarzą w twarz z każdym w tym turnieju i zmierzyć go wzrokiem twierdząc, że jesteśmy z jednego z najsilniejszych regionów koszykarskich. Przecież pięć z ośmiu rozstawionych zespołów to zespoły z Europy. Od sześciu lat gramy z nimi, mierzyliśmy się ze wszystkimi najlepszymi. Cały problem będzie więc w adoptowaniu się do różnych stylów gry rywali z różnych części świata.
O szansach na wejście do ćwierćfinału mistrzostw świata:
Losowanie mieliśmy bardzo dobre. W grupie pierwszego etapu moim zdaniem mamy trzy zespoły, z którymi możemy powalczyć. Z każdym z nich. Powiedziałbym nawet, że w drugiej rundzie też mamy takie zespoły, nikt nie jest poza naszym zasięgiem. Znamy Rosję, wygrywaliśmy z nią, mamy szansę także z Argentyną, Nigerią czy Koreą. Mogę zagwarantować, że będziemy przygotowani najlepiej jak się da. Będziemy gotowi na Pekin!
Całą rozmowę z Mike Taylorem (z napisami w języku polskim) można obejrzeć na kanale YouTube #StudioAdRom Max TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze