Muzaj: Nie spodziewaliśmy się takiej "szóstki", jaką wystawił Heynen
Maciej Muzaj nie krył swojego zaskoczenia, gdy okazało się, że w meczu z Francją (3:0) w turnieju kwalifikacyjnym do IO zagra od samego początku. - Faktycznie, nie spodziewaliśmy się tego, jaką "szóstką" wyjdziemy na boisko - powiedział.
Marcin Lepa: Trener Vital Heynen wymyślił, że jesteś mu potrzebny do planu taktycznego, który sobie wyrysował na mecz z Francją. Wpisałeś się w niego kapitalnie. Co czułeś przed tym spotkaniem?
Maciej Muzaj: Faktycznie, nie spodziewaliśmy się tego, jaką "szóstką" wyjdziemy na boisko. Może bardziej logiczne dla wszystkich było, że od pierwszej minuty zagra Dawid Konarski, ale trener postawił na mnie. Cieszę się, że mogłem pomóc. Przed meczem, kiedy dowiedziałem się, że wyjdę w pierwszej szóstce, nie oszukujmy się, pojawił się jakiś lekki stres i podekscytowanie. Na boisku, po kilku piłkach, gdy poczułem całą atmosferę, wszystko było normalnie.
Kiedy poczuliście, że macie mecz pod kontrolą? Francuzi odbijali się od waszego bloku z taką rezygnacją.
Nasz blok funkcjonował bardzo dobrze. Nie było takich akcji Francuzów, jak w meczu ze Słowenią, gdzie "wciskali" piłki w różny sposób. Czy to poczuliśmy, że mecz jest pod kontrolą i jesteśmy w Tokio? Nie było takiego momentu. Trener sprowadził nas szybko na ziemię, że musimy być skoncentrowani i w niedzielę mamy robotę do wykonania. Dopiero wtedy będzie co świętować.
WYNIKI I TERMINARZ KWALIFIKACJI OLIMPIJSKICH SIATKARZY
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze