Puchar Niemiec: Wygrana Bayernu Monachium z czwartoligowcem. Dublet Lewandowskiego
W pierwszej rundzie Pucharu Niemiec Bayern Monachium pokonał na wyjeździe czwartoligowy klub Energie Cottbus 3:1. Wynik w pierwszej połowie otworzył Robert Lewandowski, dobijając z bliska piłkę po wcześniejszej próbie Kingsleya Comana, któremu ostatecznie udało się pokonać bramkarza gospodarzy w drugiej odsłonie. W 85. minucie po raz kolejny do bramki gospodarzy trafił "RL9", a wynik strzałem z rzutu karnego ustalił Berkan Taz w doliczonym czasie gry.
Zgodnie z przewidywaniami mecz rozpoczął się od dominacji Bayernu, jednak pierwszą naprawdę groźną okazję goście stworzyli sobie dopiero w 16. minucie. Wówczas po lewej stronie boiska dobrą akcją popisał się Coman, który dośrodkował w pole karne, a Lewandowski uderzył piłkę nożycami. Ta jednak trafiła jedynie w poprzeczkę i na tablicy cały czas wyświetlał się wynik 0:0.
W 32. minucie gospodarze nie mieli już jednak tyle szczęścia - po kolejnym dośrodkowaniu w pole karne, tym razem w wykonaniu Joshuy Kimmicha, piłkę głową uderzył Coman, a jego strzał intuicyjnie wybronił bramkarz czwartoligowca Lennart Moser. Piłka po interwencji spadła jednak wprost na nogę czyhającego przed bramką Lewandowskiego, który z najbliższej odległości wpakował ją do siatki.
Siedem minut później powinno być już 2:0 dla Bayernu, ale poprzeczkę bramki ekipy z Cottbus obił tym razem Coman. Francuz dopiął swego w drugiej połowie, gdy po przyjęciu piłki po lewej stronie boiska, efektownie zszedł do środka i z odległości około 18 metrów huknął na bramkę rywali podwyższając prowadzenie. Piłka wpadła tuż obok prawego słupka i Moser nie miał nawet szans, by sparować precyzyjny i piekielnie mocny strzał.
Dysproporcje w klasie obu drużyn było widać w liczbie stwarzanych sytuacji. W 80. minucie statystyka ta wynosiła 2:26, choć nie przekładała się ona na gole dla Bayernu.
W 85. minucie po raz kolejny dał o sobie znać "Lewy", który najpierw popisał się kapitalnym odbiorem na połowie przeciwnika, później podał do wbiegającego w pole karne Leona Goretzki, a po odegraniu sam wykończył akcję precyzyjnym strzałem.
W doliczonym czasie gry gospodarze uratowali honor za sprawą rzutu karnego podyktowanego za faul Lucasa Hernandeza na jednym z rywali. Do ustawionej w odległości jedenastu metrów od bramki piłki podszedł Berkan Taz i mocnym strzałem w kierunku lewego słupka ustalił wynik meczu.
Ostatecznie zgodnie z oczekiwaniami do kolejnej rundy awansował faworyzowany Bayern. Był to ostatni sprawdzian Bawarczyków przed startem sezonu 2019/2020 Bundesligi. W piątek podopieczni Niko Kovaca zainaugurują nowe rozgrywki meczem z Herthą Berlin.
FC Energie Cottbus - Bayern Monachium 1:3 (0:1)
Bramki: Taz 90+3 - Lewandowski 32, 85, Coman 65
Żółte kartki: Hasse, Eisenhuth - Alcantara, Kimmich.
FC Energie Cottbus: Moser - Hasse, Gehrmann, Koch, Hoppe - N. Geisler (59' Raak), Eisenhuth - F. Geisler (64' Beyazit), Taz, Brugmann - Rangelov (74' Broschinski).
Bayern: Neuer - Kimmich, Sule (89' Hernandez), Pavard, Alaba - Tolisso, Sanches (63' Goretzka) - Mueller, Lewandowski, Coman (70' Gnabry).
Sędzia: Bastian Dankert.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze