Fatalny upadek żużlowca z Gniezna. "Dobrze, że pękł kask, a nie głowa"
W niedzielnym meczu półfinałowym Nice 1 ligi żużlowej pomiędzy Car Gwarant Startem Gniezno i Arged Malesa TŻ Ostrovią Ostrów Wielkopolski doszło do poważnego w skutkach upadku z udziałem juniora gospodarzy, Damiana Stalkowskiego, który narzekał na ogromny ból kręgosłupa.
Do całej sytuacji doszło w 12. gonitwie zawodów. Stalkowski przy próbie wyprzedzenia Marcina Kościelskiego, zanotował upadek. Na nieszczęście, w leżącego na torze juniora Startu uderzył motocykl. Do zawodnika gospodarzy szybko wyjechała karetka, aby następnie zabrać poszkodowanego żużlowca do szpitala na szczegółowe badania.
- Ból w klatce piersiowej, natomiast obojczyk wydaje się, że jest cały. Pytanie czy jest czucie w kończynach górnych i dolnych? Damian Stalkowski narzekał na potworny ból kręgosłupa - złożył meldunek na gorąco, będący w parku maszyn Tomasz Lorek.
Car Gwarant Start Gniezno zwyciężył Arged Malesa TŻ Ostrovię Ostrów Wielkopolski 49:40.
Wypadek Damiana Stalkowskiego w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze