Trener Bayernu Monachium nie będzie tolerował krytyki. Sanches ukarany!
Bayern Monachium zaczął sezon od niespodziewanego remisu 2:2 z Herthą Berlin przed własną publicznością. Do problemów trenera Niko Kovaca dochodzi bunt Renato Sanchesa, który nie jest zadowolony ze swojej roli w zespole. Portugalczyk został ukarany...
Sanches liczył na większy rozwój swojej kariery, tymczasem nie potrafi zmienić swojej pozycji w Bayernie. Rekordowy transfer tuż po Euro 2016 miał być obietnicą wielkiej kariery pomocnika, jednak ten nigdy nie wywalczył sobie pewnego miejsca w zespole mistrza Niemiec.
Nie inaczej jest w obecnym sezonie. Portugalczyk pojawił się na boisku dopiero w 85. minucie - mimo, że jego koledzy potrzebowali dodatkowego impulsu dużo wcześniej.
- Jestem rozczarowany. Nie spodziewałem się miejsca na ławce rezerwowych po raz kolejny. Nie gram, a klub znowu nie pozwolił mi odejść. Pięć minut w meczu to dla mnie za mało - krytykował decyzje menedżera i klubu Sanches.
"Bild" poinformował, że za swoje wypowiedzi został ukarany grzywną w wysokości 10 tysięcy euro. - Sanches dostanie swoją szansę - odniósł się do słów swojego zawodnika Karl-Heinz Rummenigge.
Kovac miał już zapowiedzieć swoim piłkarzom, że nie życzy sobie otwartej krytyki pod jego adresem. Następne z takich prób mają grozić poważniejszymi konsekwencjami.
Dwa gole w meczu otwierającym sezon zdobył Robert Lewandowski, jednak to wystarczyło zaledwie na remis z zespołem ze stolicy Niemiec.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze