Babilon MMA 9: Palce w oczach Kity. Co na to sędzia? "Nie dawał żadnych sygnałów"
W walce wieczoru gali Babilon MMA 9 Michał Kita na pełnym dystansie przegrał decyzją sędziów z Ednaldo Oliveirą. Polak po zakończonym pojedynku zwracał na nieprzepisowe zachowanie rywala w trakcie rywalizacji. Dokładniej chodzi o niezgodne z zasadami wkładanie palców w oczy. - Nie zauważyliśmy tych zachowań, na powtórkach widać je wyraźnie. Natomiast zawodnik nie sygnalizował żadnych przewinień - mówi Cezary Wojciechowski, który był sędzią pojedynku Kita - Oliveira.
Walka wieczoru gali Babilon MMA 9 trwała całe trzy rundy. Dwóch sędziów wskazało zwycięstwo Oliveiry, a trzeci dał dwie rundy na korzyść Kity. Polak po zakończonym pojedynku miał sporo pretensji do pracy głównego sędziego.
- Jesteśmy w Polsce i widzisz jak to wygląda. Palcami porozcinał mi oczy. To jest dramat. Nie mówię, że mam pretensje tylko do sędziów, bo też mam pretensje do siebie. Ale czy wiecie, co to znaczy mieć palce w oczach? I mieć je wyłączone na kilka minut walki? - mówił w wywiadzie po walce poirytowany Kita.
Przyjrzeliśmy się dokładnie walce i faktycznie udało się znaleźć kilka fragmentów, w których palec Brazylijczyka wyraźnie szuka oczodołu polskiego zawodnika. Do takich sytuacji dochodziło przy okazji prób obaleń Kity, a nieprzepisowe akcje miały na celu zatrzymanie ataków popularnego "Masakry".
O komentarz całej sprawy poprosiliśmy sędziego Cezarego Wojciechowskiego, który z klatki prowadził pojedynek Kita - Oliveira. - Ze swojej strony mogę powiedzieć tylko, że w trakcie walki ani ja, ani żaden inny pozostały sędzia punktowy nie zauważyliśmy tych zachowań. Na wideo faktycznie wyraźnie widać palec w oku Michała. Natomiast ani zawodnik, ani jego narożnik nie zasygnalizowali w żaden sposób tych przewinień - ocenia Wojciechowski.
W trakcie wydarzeń MMA przewinienia tego typu zdarzają się stosunkowo powszechnie, choć od pewnego czasu zwraca się na nie szczególną uwagę. Nierzadko zawodnicy chcąc utrzymać odpowiedni dystans utrzymują z dala od siebie rywala czyniąc to przy użyciu otwartej dłoni. Takie sytuacje są zdecydowanie łatwiejsze do rozpoznania niż te, do których doszło w trakcie pojedynku Kita - Oliveira.
- "Eye poke" jest jednym z trudniejszych do wychwycenia fauli. Z mojego doświadczenia, a widziałem już "kilka" walk, zawodnicy dają natychmiast sygnał o takich przewinieniach. W interesie zawodnika powinna być taka sugestia i w konsekwencji reakcja sędziego na nieczyste zagrania przeciwnika. Został popełniony błąd z mojej strony, ale błędem zawodnika było niedbanie o własny interes i niezasygnalizowanie faulu. W przypadku takiej sygnalizacji sędzia przy kolejnych akcjach zwraca baczniej uwagę na konkretne zachowania - dodaje sędzia.
Wypowiedzi sędziego nie są żadnym usprawiedliwieniem popełnionych fauli, a wręcz przeciwnie. Akcje otwartą dłonią skierowane na oczy zawodnika powinny być bezwzględnie napiętnowane. W przypadku walki Kita - Oliveira wydaje się, że zawiodła... komunikacja, choć to nadal z pewnością marne pocieszenie dla Polaka. Dla innych powinna to być jednak cenna lekcja na przyszłość.
W załączonym materiale wideo wspomniane faule z pojedynku Kita - Oliveira z gali Babilon MMA 9 oraz wypowiedź Michała Kity.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze