"Jeśli Legia nie wejdzie do LE, i tak nie będzie kasy na nowego trenera"

Cezary Kowalski: Legia w czwartek gra pierwszy mecz z Rangers FC o awans do fazy grupowej Ligi Europy. W centrum uwagi znajduje się trener wicemistrzów Polski Aleksandar Vuković, który nerwowo reaguje na krytykę, przeprowadza dziwne zmiany, podejmuje zaskakujące decyzje personalne i choć od lat jest legionistą, popada w konflikty z kibicami. O co mu chodzi?

 

Tomasz Łapiński: Złożona sprawa. W sensie trenerskim jest młody, do tej pory stykał się z presją, jaka dotyka piłkarza. Reaguje bardzo nerwowo. Widać też, że nie dostrzega wielu mankamentów swojej drużyny. Jeśli prześledzimy wszystkie mecze Legii w tym sezonie to powtarzają się określone błędy w obronie, jak w tym przegranym z Pogonią. Nie zawsze kończą się one golem, ale się systematycznie powtarzają. Wypada coś z tym zrobić. Ale z drugiej strony, dobrze, że Vuković nie kieruje się opiniami trybun i dziennikarzy. Dobrze, bo to byłaby droga donikąd.

 

Te emocje są chyba u niego naturalne. W czasie gdy był tylko asystentem kilku wcześniejszych trenerów robił też za specjalistę od atmosfery, mobilizował graczy, dużo krzyczał, śpiewał, szalał jak kibic...

 

Wydaje mi się trochę zmienił, uspokoił się, spoważniał. On się cały czas uczy trenerki, przygląda się jak to działa. Zaczyna do niego docierać waga tego co mówi do mediów i drużyny. Ja bym się w tym przekazie na zewnątrz, tych ocenach personalnych i uzasadnianiu swoich decyzji nie doszukiwał jakiejś stuprocentowej prawdy. Chodzi o to, aby przekaz był spójny z tym co mówi w szatni. To są raczej słowa kierowane do drużyny.

 

Uczy się szybko?

 

Na pewno jego dobrą cechą jest pewność siebie, stałość w poglądach. Trzyma się tego sztywno mimo tego, że jest osaczony. Jeśli awansuje do Ligi Europy i ogra Rangers, choć marne są na to szanse, to na bazie tej hardości zbuduje swoją pozycję.

 

Jak duże Legia ma szanse, aby wyeliminować Szkotów?

 

Według notowań bukmacherów mniej więcej 50 na 50. Ale jestem tym zaskoczony. Wydaje mi się, że dużo większe możliwości mają Szkoci, prezentują wyższy poziom sportowy. Z drugiej strony Legii musi wyjść w końcu jakiś bardzo dobry mecz, bo dotychczas takich nie było. A potencjał personalny jest tylko nie przekłada się na grę drużyny.

 

Kto zaskakuje najbardziej pozytywnie?

 

Gwilia miał bardzo dobry początek, mobilny, cały czas pod grą, taki mózg. Luquinhas też ciekawy chłopak. Teraz kwestia ułożenia tego, zebrania do kupy, pogodzenia różnych ambicji. Ta upartość trenera jest dobra, ale trochę elastyczności też by się przydało. Nie wiem czy kwestia nieobecności Carlitosa w pierwszym składzie to nie jest działanie ambicjonalne na zasadzie: chcecie mi go na siłę wstawić, a ja wam pokażę takiego wała...

 

Nie mógłby zmieścić w składzie obu? I Carlitosa i Kulenovica, skoro Chorwat jest jego ulubieńcem i musi grać?

 

No właśnie. Moim zdaniem szkoda takiego zawodnika jak Hiszpan sadzać na ławce w imię jakiejś niezrozumiałej dla nas wojenki. Bo jaka jest przyczyna odsunięcia Carlitosa to nie wiem. Coś się musi kryć pod tą decyzją i niekoniecznie musi chodzić o kwestie tylko sportowe.

 

Jeśli się uda osiągnąć ten upragniony awans, to Vuković będzie bohaterem, a jak się nie uda?

 

Serb wbrew pozorom jest w komfortowej sytuacji. Jeśli Legia awansuje, będzie super. Jeśli nie, dziura budżetowa zrobi się tak duża, że klubu zwyczajnie nie będzie stać na zwolnienie obecnego i zatrudnienie kolejnego trenera.

 

Jaki wynik stawiasz w Warszawie?

 

1:2.

Przejdź na Polsatsport.pl