Trybson z ogromnymi aspiracjami w FEN. "Wierzę, że mogę sięgnąć po pas"

Trybała już w przeszłości negocjował z FEN, ale ostatecznie rozpoczął przygodę z MMA w PLMMA. W 2018 roku był o włos od występu na FEN 20 i walki z Tymoteuszem Świątkiem, ale ze względu na kontuzję kolana musiał zrezygnować z walki. Co się odwlecze, to nie uciecze i popularnego Trybsona zobaczymy podczas najbliższego wydarzenia Fight Exclusive Night.

 

- Pierwszy raz siedliśmy do stołu z właścicielami FEN w 2015 roku. Na początek nie doszliśmy do porozumienia i zacząłem rozdział w innej organizacji. Później wróciliśmy do rozmów, ale złapałem kontuzję i mój debiut musiał zostać odłożony w czasie. Do trzech razy sztuka i mam nadzieję, że tym razem się uda - opowiada Trybson.

 

28-latek ma na swoim koncie osiem zawodowych pojedynków. Do debiutu w FEN przystępuje na fali dwóch wygranych z rzędu, choć ostatni pojedynek pdoczas gali FFF trwał niezwykle krótko, a Marcin Najman nie zawiesił wysoko poprzeczki, jeśli możemy pisać o jakiejkolwiek poprzeczce...

 

- Ostatnia walka była bardzo krótka. W sumie mogliby ją w całości pokazywać w wiadomościach. Nie chcę o tym mówić, bo rywal oporu nie postawił. Chcę, żeby kolejny pojedynek był równie efektowny. wiem, że kibice chcieliby oglądać dłuższe walki, ale ja spróbuję ponownie zrobić to bardzo szybko - mówi.

 

Dla "Trybsona" przygoda w FEN ma nie być tylko jednorazowym wyskokiem. 28-latek mocno wierzy, że to będzie początek kolejnego, bardzo istotnego rozdziału w jego karierze sportowej. Na celowniku zawodnika znalazł się... pas mistrzowski organizacji.

 

- Mam nadzieję, że rozpocznę owocną przygodę w FEN. Chciałbym celebrować szybko wygraną we Wrocławiu. Mierzę w pas mistrzowski. Od początku przygody w MMA marzyłem o zdobyciu tytułu i chcę zawiesić go na swoich biodrach. Wierzę w to, że mogę to osiągnąć - kończy Trybała.

 

Transmisja gali FEN 26 już 12 października na sportowych antenach Polsatu.

Przejdź na Polsatsport.pl