US Open: Pewne zwycięstwo na otwarcie broniącego tytułu Djokovica
Broniący tytułu Serb Novak Djokovic bez problemu awansował do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju US Open. Lider rankingu tenisistów zaczął występ w Nowym Jorku od zwycięstwa nad Hiszpanem Roberto Carballesem Baeną 6:4, 6:1, 6:4.
Djokovic po raz pierwszy zmierzył się z 76. na liście ATP Baeną i w pierwszym secie potrzebował nieco czasu, by rozpracować rywala.
- Jestem dość zadowolony ze swojej gry. Zawsze potrzeba trochę czasu, by poczuć się pewnie na korcie - zaznaczył zawodnik z Bałkanów.
W ostatnich tygodniach na kortach twardych zaliczył jeden start - w Cincinnati odpadł w półfinale.
W miniony weekend tańczył i śpiewał w nowojorskim Central Parku z afro-amerykańskimi i latynoskimi muzykami. Próbkę umiejętności dał na korcie centralnym po zakończeniu meczu pierwszej rundy. Zaprezentował kilka tanecznych kroków, a dwóch rakiet użył w zastępstwie marakas.
- To było moje przygotowanie do dzisiejszego meczu - zaznaczył z uśmiechem Serb.
W drugiej rundzie zmierzy się z Amerykaninem Samem Querreyem lub Argentyńczykiem Juanem Ignacio Londero.
Djokovic ma w dorobku trzy triumfy w US Open (2011, 2015, 2018). Teraz walczy o wygranie czwartego z pięciu ostatnich turniejów wielkoszlemowych. Nie zwyciężył jedynie w tegorocznym French Open (odpadł w półfinale).
W poniedziałek z nowojorską imprezą pożegnali się m.in. rozstawiony z "11" Fabio Fognini i znajdujący się już od dłuższego czasu w kryzysie Tomas Berdych. Obaj przegrali z reprezentantami gospodarzy - Włoch z Reillym Opelką 3:6, 4:6, 7:6 (8-6), 3:6, a Czech z 18-letnim kwalifikantem Jensonem Brooksbym 1:6, 6:2, 4:6, 4:6.
Berdych, finalista Wimbledonu 2010 i półfinalista US Open z 2012 roku, w tym sezonie nie grał przez pięć miesięcy z powodu kontuzji pleców i biodra. W efekcie w kwietniu wypadł - po raz pierwszy od 15 lat - z Top100 rankingu ATP.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze