US Open: Williams bezlitosna dla Szarapowej
Rozstawiona z "ósemką" Serena Williams w efektowny sposób zainaugurowała występ w tegorocznej edycji wielkoszlemowego US Open. Utytułowana Amerykanka w pojedynku byłych liderek rankingu tenisistek pokonała w Nowym Jorku Rosjankę Marię Szarapową 6:1, 6:1.
Spotkanie młodszej z sióstr Williams z Szarapową było określane jako najciekawszy mecz pierwszej rundy na kortach Flushing Meadows. Był on jednak jednostronnym widowiskiem, które trwało 59 minut.
- Przeciwko Marii nigdy nie gra się łatwo, więc po tak trudnym losowaniu wszystkie moje treningi były bardzo ciężkie. Za każdym razem, gdy z nią gram, pokazuję swój najlepszy tenis - przyznała utytułowana Amerykanka.
Po raz 19. z rzędu pokonała Rosjankę, a biorąc pod uwagę wszystkie ich pojedynki prowadzi w ich konfrontacjach 20-2. Media i eksperci nieraz podkreślali, że zawodniczka z USA szczególnie mobilizuje się na mecze z Szarapową, z którą nieraz w przeszłości prowadziła dyskusje za pośrednictwem prasy poza kortem.
Obie zaliczyły dłuższe przerwy w grze, po których walczą o powrót na do najwyższej formy. Rosjanka ma za sobą dyskwalifikację za doping, a Amerykanka przerwę macierzyńską. Ostatnio obie zmagały się z kłopotami zdrowotnymi. 32-letnia Szarapowa od dłuższego czasu narzeka na problemy z barkiem, a od powrotu po zawieszeniu nie może odnaleźć formy - obecnie jest 87. rakietą świata. W jej dorobku jest pięć tytułów wielkoszlemowych.
Prawie 38-letnia Williams ma ich na koncie 23, co jest rekordem w liczonej od 1968 roku Open Erze. Ostatni z nich wywalczyła w styczniu 2017, będąc w początkowym etapie ciąży. Wciąż marzy o zdobyciu 24., dzięki któremu zrównałaby się z liderką klasyfikacji wszech czasów Australijką Margaret Court. Po powrocie z przerwy macierzyńskiej w ubiegłym roku trzy razy dotarła do finału, ale za każdym razem musiała uznać wyższość rywalek. Zagrała m.in. w decydującym meczu poprzedniej edycji US Open. Występ ten został zapamiętany z uwagi na kontrowersyjne zachowanie gwiazdy tenisa, która wdała się w ostry spór z sędzią Carlosem Ramosem. Nazwała go m.in. złodziejem i kłamcą. Amerykańska federacja tenisowa postanowiła, że Portugalczyk nie poprowadzi tym razem w Nowym Jorku żadnego meczu Serena Williams lub jej siostry Venus.
W tym sezonie słynna zawodniczka z USA najpierw miała kłopoty z kolanem, a ostatnio we znaki dały się jej kłopoty z plecami.
- Z moim ciałem jest w porządku, czuję się dobrze. Zamierzam się dobrze bawić - zapewniła Williams.
W US Open zwyciężyła dotychczas sześć razy (1999, 2002, 2008, 2012, 2013, 2014). Teraz w drugiej rundzie zmierzy się z 17-letnią rodaczką Catherine McNally. Rywalka zajmuje 121. miejsce w rankingu i do głównej drabinki dostała się z eliminacji.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze