Mędrzyk: Jest mi strasznie żal
- Nie od dzisiaj wiadomo, że gramy raczej na "dwie i pół" przyjmującej i z tego powodu łatwo nas "pogonić" mocną zagrywką. Belgijki umiejętnie to wykorzystały i szkoda, że tak to się skończyło. Nie ukrywam, że jest mi strasznie żal - powiedziała Natalia Mędrzyk po przegranym 2:3 meczu z Belgią.
Marcin Lepa: Dużo emocji, dużo nerwów, oglądaliśmy na pewno dobry mecz, szkoda tylko, że ostatecznie przegrany. Czego zabrakło, by odnieść zwycięstwo nad Belgijkami? Chłodnej głowy, gdy miałyście rywalki w garści?
Natalia Mędrzyk: Na pewno tak. Zabrakło nam chłodnej głowy, rozwagi i w konsekwencji przegrałyśmy wygrany mecz. Mogłyśmy zakończyć to spotkanie wynikiem 3:1 lub 3:2 i najbardziej boli nas to, że nie wykorzystałyśmy szans w końcówce. Wiadomo, że Belgijki zagrywały dzisiaj bardzo dobrze, a swoje zrobiły też środkowe, ale nie zmienia to faktu, że to my zawaliłyśmy.
Trener Jacek Nawrocki powiedział, że możemy czasem zapomnieć o błędach w przyjęciu, jeżeli będziemy mieli dobrą skuteczność na wysokiej piłce. W środę znów szwankował u nas element przyjęcia, a wydaje się, że jego poprawa mogła by być kluczem do zwycięstwa.
Nie od dzisiaj wiadomo, że gramy raczej na "dwie i pół" przyjmującej i z tego powodu łatwo nas "pogonić" mocną zagrywką. Belgijki umiejętnie to wykorzystały i szkoda, że tak to się skończyło. Nie ukrywam, że jest mi strasznie żal.
Jak w takim razie nie zwiesić głowy i po kilkunastu godzinach wrócić na taką "petardę", jaką jest Italia i po raz kolejny dać z siebie wszystko?
Wiadomo, że ta porażka może wpakować nas na Rosję, ale to nie znaczy, że musimy z nią przegrać. Niemki pokazały, że ogranie Sbornej jest jak najbardziej realne i jeżeli los nas ze sobą zestawi, to zrobimy wszystko, by pokonać faworytki. Na Włoszki wyjdziemy z takim samym nastawieniem.
WYNIKI I TABELE MISTRZOSTW EUROPY
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze