Stenzel: Doping kibiców niesie nas do zwycięstw
- Atmosfera i gra przy takich kibicach jest czymś fajnym. Niesie nas to do zwycięstw - przyznała libero reprezentacji Polski, Maria Stenzel po spotkaniu z Hiszpanią (3:0). Biało-Czerwone awansowały tym samym do ćwierćfinału mistrzostw Europy.
Marcin Lepa: Mecz z cyklu "zagrać, zapomnieć"?
Maria Stenzel: Cieszymy się, że rozstrzygnął się w trzech setach. Na tym kończymy myślenie o tym spotkaniu i skupiamy się na następnym.
Mecz Turcji z Chorwacją pokazał, że nie można nic zakładać. Wielkie faworytki męczyły się i wygrały dopiero w decydującym secie. W spotkaniu z Hiszpanią waszym ósmym, dziewiątym zawodnikiem była publiczność. Ona nie pozwoliła wam wejść w głębsze kłopoty.
Na pewno atmosfera i gra przy takich kibicach jest czymś fajnym. Niesie nas to do zwycięstw. To bardzo ważne, czasami wręcz kluczowe w decydujących momentach.
Jak to jest, że z Belgią i Hiszpanią gracie tak, a przeciwko Włoszkom zupełnie inaczej?
Ciężko powiedzieć, takie po prostu są kobiety. Te zespoły też wyszły z grupy. Nie można powiedzieć, że są słabe i nie potrafią grać. Miałyśmy twardy orzech do zgryzienia, rywalki miały dobrą zagrywkę. Były sprytne. Nie powiedziałabym, że to zespoły, które z góry trzeba postawić na straconej pozycji. Trzeba się cieszyć z wygranych i wyciągać pozytywy.
Niemki to też nie jest wygodny rywal. Potrafią grać szybko skrzydłami. Grają równo. Zaczyna się operacja-Niemcy?
Potrafią się fajnie nakręcić, to je niesie. Momentami prezentują trochę szaleństwa. No i mają swojego "konia", czyli Louisę Lippmann. Na pewno na niej się skupimy, bo ona ciągnie grę Niemek.
WYNIKI I TERMINARZ MISTRZOSTW EUROPY SIATKAREK
Przejdź na Polsatsport.pl