Maj-Erwardt: Oby Ankara też była dla nas szczęśliwa
- Dziesięć lat temu też wygrałyśmy z Niemkami i cieszyłyśmy się brązowym medalem. Teraz cieszymy się półfinałem. Oby Ankara też była dla nas szczęśliwa - stwierdziła Paulina Maj-Erwardt, która brała udział w obu spotkaniach. Polki po środowym triumfie nad naszymi zachodnimi sąsiadkami zapewniły sobie awans do półfinału mistrzostw Europy siatkarek.
Marcin Lepa: Jeżeli gramy z Niemkami, jeżeli to jest Łódź i Atlas Arena, to musi być Paulina Maj. Wspomnienia wróciły?
Paulina Maj-Erwardt: Tak. Dziesięć lat temu też wygrałyśmy z Niemkami i cieszyłyśmy się brązowym medalem. Teraz cieszymy się półfinałem. Oby Ankara też była dla nas szczęśliwa.
Powiedziałaś coś magicznego dziewczynom?
Powiedziałam coś, co dostałam od mojej kochanej cioci Wioli, pewien cytat, który mi przysłała i mam nadzieję, że do wszystkich dotarł.
To był niesamowity mecz. Takie spotkania przechodzą potem do historii.
Zgodzę się. Trochę dużo emocji dostarczyłyśmy kibicom. Szczerze byłam przekonana, że skończymy to w czterech setach. Niestety, Malwina (Smarzek-Godek - przyp. red.) powiedziała, że będzie pięć setów i doprowadzimy kibiców do wizyty u kardiologa (śmiech). Przepraszam za to (śmiech). Jest ulga i mamy ten półfinał.
WYNIKI I TERMINARZ MISTRZOSTW EUROPY SIATKAREK
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze