Maj-Erwardt: Gdybyśmy z Włoszkami zagrały w Polsce, dziś stałybyśmy z krążkiem
Powiedziałam dziewczynom, że jestem pewna, iż gdybyśmy mecz o trzecie miejsce zagrały w Polsce, to dziś stałybyśmy z krążkiem na szyi - powiedziała w rozmowie z Polsatem Sport libero reprezentacji Polski Paulina Maj-Erwardt.
Wracacie do Polski jako czwarta drużyna mistrzostw Europy, ale macie uczucie, że stać was było na więcej?
Zawsze czuję niedosyt, zawsze myślę, że stać mnie na więcej. I wydaje mi się, że zabrakło nam postawienia kropki nad i. Za nami bardzo fajny turniej. W Polsce grało nam się wspaniale. Powiedziałam dziewczynom, że jestem pewna, iż gdybyśmy mecz o trzecie miejsce zagrały w Polsce, to dziś stałybyśmy z krążkiem na szyi. Nasza publiczność była wspaniała, dodawała nam skrzydeł i może tych skrzydeł troszeczkę zabrakło w Ankarze.
Bardziej bolała was porażka w meczu z Turczynkami czy z Włoszkami?
Na mecz z Turczynkami nastawiałyśmy się tak, jakby to był nasz ostatni mecz, jakbyśmy grały o wszystko. Ale Turczynki zagrały bardzo dobre spotkanie i przegrałyśmy z nimi sportowo. Włoszki natomiast były do ugryzienia, ale nie dałyśmy im rady i nie postawiłyśmy tej kropki nad i. A szkoda.
Zabrakło wam doświadczenia w walce o najwyższe cele?
Chyba tak, zabrakło tego obycia, doświadczenia.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze