Stysiak: W Turcji gra się niesamowicie trudno. Tamtejsi kibice są bardzo specyficzni
- Bardzo ciężko gra się w Turcji. Mnie zawsze się tam ciężko gra. Kibice są tam bardzo specyficzni. Myślę, że w meczu z Turcją było trzynaście tysięcy, pełna hala, niesamowite gwizdy. Jeżeli jednak w ten sposób dopingują swoją drużynę, to brawa dla nich, bo stworzyli mega atmosferę dla swojej drużyny, podobnie jak nasi kibice w Polsce - powiedziała Magda Stysiak po przylocie do Polski po zakończonych mistrzostwach Europy siatkarek.
Natalia Perlińska: Cieszycie się z pewnością z powrotu do Polski, ale z powrotu bez medalu już trochę mniej.
Magda Stysiak: Dokładnie. Jednak został trochę niedosyt, bo grałyśmy i miałyśmy szansę wygrać ten medal. Z perspektywy czasu na pewno będziemy się cieszyć, bo czwarte miejsce też jest naprawdę fajne. Brałabym je w ciemno przed turniejem, nie sądząc, że będziemy tak dobrze grały. Myślę, że każda z nas wzięłaby w ciemno to miejsce. Teraz jednak niedosyt pozostał, zwłaszcza po meczu z Włoszkami.
To, że grałyście w Turcji, nie w Łodzi, gdzie miałyście dziesięć tysięcy kibiców, którzy "grali" z wami, utrudniało wam walkę o medale?
Bardzo ciężko gra się w Turcji. Mnie zawsze się tam ciężko gra. Kibice są tam bardzo specyficzni. Myślę, że w meczu z Turcją było trzynaście tysięcy, pełna hala, niesamowite gwizdy. Jeżeli jednak w ten sposób dopingują swoją drużynę, to brawa dla nich, bo stworzyli mega atmosferę dla swojej drużyny, podobnie jak nasi kibice w Polsce.
Mimo wszystko możecie być zadowolone, że udało się wywalczyć czwarte miejsce.
Tak jak wspomniałam, każda z nas brałaby w ciemno to czwarte miejsce. Mały niedosyt jest, lecz do każdej dotrze to, co zrobiłyśmy. Po wielu latach dostałyśmy się do czwórki i mam nadzieję, że siatkówka polska z roku na rok będzie coraz lepsza i co rok będziemy grać w takich finałach.
Rozmowa z Magdą Stysiak w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze