Analiza gry Polaków w meczu z Austrią. "Byliśmy bierni, nie wywieraliśmy presji"
Zremisowany bezbramkowo mecz Polaków z Austrią nie był najlepszym występem reprezentacji Jerzego Brzęczka w eliminacjach mistrzostw Europy. Spotkanie przeanalizowali w studiu Polsatu Sport nasi eksperci: Dariusz Wdowczyk i Tomasz Łapiński.
Na stadionie PGE Narodowym reprezentacja Polski zremisowała z Austrią 0:0. Punkt zdobyty w Warszawie pozwolił podopiecznym Jerzego Brzęczka utrzymać pozycję lidera grupy i dał szansę, aby awans na mistrzostwa Europy zapewnić sobie w październiku. Po zakończonym remisem meczu na Polaków spadła jednak fala krytyki. Po raz kolejny kibice i dziennikarze zarzucają drużynie Brzęczka brak stylu i pomysłu na grę. W studiu Polsatu Sport analizę meczu z Austrią zaprezentowali byli reprezentanci: Dariusz Wdowczyk i Tomasz Łapiński.
Druzgocące dla Polaków były pomeczowe statystyki. Austriacy mieli 63 proc. posiadania piłki (Polacy tylko 37 proc.), oddali aż 21 strzałów przy tylko pięciu celnych uderzeniach naszych zawodników. – Nasza gra nie mogła zachwycić, szczególnie do przerwy. Selekcjoner mówi, że mamy problemy z ostatnim podaniem, ale mamy także problem z pierwszym, drugim, trzecim – powiedział Wdowczyk. – Austriacy mieli dużo miejsca, my byliśmy bierni, nie usiłowaliśmy wywrzeć na nich presji. Tak było przez 45 minut. Nie było doskoku, nie było podejścia, wszystko było za późno. Zostawała przestrzeń, którą przeciwnik wykorzystał – tłumaczył Łapiński, a Wdowczyk dodał: – Austriacy tworzyli sytuacje bramkowe z olbrzymią łatwością.
Piłkarze Brzęczka problemy mieli także w ofensywie. Biało-czerwoni nie stwarzali wielu sytuacji, w ich poczynaniach brakowało kreatywności i efektu zaskoczenia. Eksperci Polsatu Sport wybrali kilka prób kontrataków, które zakończyły się fiaskiem. – Dawid Kownacki w jednym z ataków mógł dograć do biegnącego przez całe boisko Tomasza Kędziory, ale zdecydował się dograć piłkę do środka, gdzie była przewaga liczebna Austriaków. Zagrał tam, gdzie był przeciwnik. Traktuję to jako lekceważenie partnera, który przebiegł całe boisko – analizował Łapiński. – Zawodnik, który idzie na obieg swojemu partnerowi, powinien być wykorzystany. Dzięki temu stworzona zostałaby przewaga liczebna – dodał Wdowczyk.
Łapiński i Wdowczyk zaprezentowali także sytuację z drugiej połowy meczu, gdzie zaprezentowali jeden z kontrataków Polaków, który zakończył się sytuacją bramkową.
Przejdź na Polsatsport.pl