KSW 50: Mysiala wyjaśnił, dlaczego zabrakło go na ceremonii ważenia
Przemysław Mysiala (23-9-1, 10 KO, 12 SUB) nie dotarł na czas na oficjalną ceremonię ważenia przed galą KSW 50, czego bardzo żałował. - Chciałem spojrzeć Tomkowi w oczy - powiedział. W sobotę spotka się w klatce z Tomaszem Narkunem (16-3, 3 KO, 12 SUB) w walce o pas kategorii półciężkiej.
Mieszkający na co dzień w Londynie Mysiala może mówić o dużym pechu. - Był jakiś wypadek przed nami. Stanęliśmy w korku. Myślałem, że się wyrobię, ale nie dojechaliśmy. Jestem trochę poddenerwowany, bo nerwówkę miałem całą drogę. (...) Żałuję, że nie mieliśmy face-off. Chciałem spojrzeć Tomkowi w oczy - tłumaczył powód swojego spóźnienia.
Pretendent do mistrzowskiego pasa wierzy, że jest w stanie sprawić niespodziankę. - Oglądałem jego walki. Nic takiego szczególnego nie widzę - ocenił Narkuna.
Przy okazji wspomniał, że bardzo liczy na doping miejscowej Polonii. - Jest tutaj dużo Polaków. Liczę na duże wsparcie - powiedział.
Transmisja gali KSW 50 w systemie PPV
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze