Hajto: Nikt nie mówi o Miliku, ale ten zawodnik bardzo przyda się kadrze

Reprezentacja Polski ma za sobą kolejne dwa starcia w ramach eliminacji Euro 2020. Podopieczni Jerzego Brzęczka najpierw przegrali na wyjeździe ze Słowenią 0:2, aby kilka dni później bezbramkowo zremisować u siebie z Austrią. Bolączką w obu spotkaniach była niemoc strzelecka naszych zawodników. W minionym wydaniu Cafe Futbol został poruszony wątek napastników.

 

- Wszyscy przy tej reprezentacji mówicie o Piątku, o Lewandowskim. Zapomnieliście o jednym piłkarzu, który strzelał piękne bramki, dawał piękne chwile. Arek Milik był niesamowicie ważny. Jaka to jest możliwość dla trenera, nawet jeżeli masz go na ławce, aby go wpuścić z jego stałym fragmentem gry, dośrodkowaniem, uderzeniem, czuciem. Nie zapominajcie o jego meczu z Niemcami. Kto tam był kluczową postacią przy przedłużaniu piłki głową, przy wyjściu w wolne strefy? Dzisiaj o Miliku nikt nie rozmawia. Wiadomo, że numerem jeden jest Lewandowski, ale tym drugim napastnikiem, z którym Robert grał i ta reprezentacja wyglądała najlepiej - to nie był Piątek, tylko Arek Milik - zaznaczył Tomasz Hajto.

 

Były reprezentant Polski podkreślił, że Milik to zupełnie inny typ napastnika w porównaniu do Krzysztofa Piątka.

 

- Piątek to jest diametralnie inny piłkarz niż Arek. Milik jest pod grą, umie się cofnąć, umie uderzyć z dystansu, dobrze dośrodkować, ma rewelacyjny stały fragment gry. Nikt nawet nie wspomniał, że go nie mamy. Mówimy o zawodnikach z Championship. Gramy z Austrią i mówimy, że się jej boimy. A my mamy dwóch z Napoli, jednego z Juventusu, jednego z Bayernu Monachium... - skwitował Hajto.

 

WYNIKI I TABELE ELIMINACJI EURO 2020

 

Dyskusja w załączonym materiale wideo.

Przejdź na Polsatsport.pl