Heynen postawił w tym meczu na teoretycznie najmocniejszy skład i Polacy na mecz przeciwko Czechom wybiegli dokładnie w tym samym zestawieniu, jak na wcześniejsze starcie z Holendrami (3:0). Trener biało-czerwonych praktycznie nie dokonywał zmian. Mając w perspektywie wtorkową przeprowadzkę do Amsterdamu chciał zapewne jak najszybciej rozstrzygnąć tę konfrontację.
Od pierwszych piłek starcia z Czechami Polacy wywiązywali się z roli faworyta. Już na początku uzyskali wyraźną przewagę (8:4, 10:6) i pewnie zmierzali po zwycięstwo. Po drodze zaprezentowali kilka efektownych akcji, choćby Wilfredo Leon, który popisał się kapitalnym gwoździem, a po chwili zaserwował asa (21:15). Punktowa zagrywka Piotra Nowakowskiego przyniosła piłkę setową (24:16). Donovan Dzavoronok odgryzł się w dwóch kolejnych akcjach, ale mocny atak Macieja Muzaja po prostej zakończył tę partię (25:18).
Drugą partię Polacy rozpoczęli słabiej. Przegrywali 4:8, ale potem zdominowali przeciwników, punktując seriami. Pierwsza z nich nastąpiła, gdy polu zagrywki pojawił się Nowakowski. Polacy wygrali sześć kolejnych akcji (11:8), a przyjęcie serwisów stało się ogromnym problemem w ekipie rywali. Później kolejna seria miała miejsce przy zagrywkach Michała Kubiaka (19:10). W końcówce różnica wynosiła już dziesięć oczek, gdy Polacy zablokowali atak Jana Hadravy (22:12). Po skutecznym bloku Leona mieli piłkę setową, a po chwili Muzaj zwieńczył tę część meczu asem serwisowym (25:12). Jedna statystyka idealnie pokazuje przebieg tego seta: początek Polacy przegrali 4:8, a dalszą część wygrali... 21:4!
W trzecim secie obraz gry nie uległ zmianie. Polacy szybko zbudowali przewagę (9:5) i spokojnie utrzymywali kilkupunktowy dystans. W środkowej części seta znów w ofensywie i w polu zagrywki błysnął Leon (17:10). Podopieczni trenera Heynena kontrolowali sytuację. Piłkę meczową przyniósł skuteczny blok (24:14), a tę bardzo jednostronną konfrontację zakończyła przestrzelona zagrywka Czechów (25:15).
Najwięcej punktów: Wilfredo Leon (15), Mateusz Bieniek (13), Michał Kubiak (10), Piotr Nowakowski (8) – Polska; Jan Hadrava (7), Jan Galabov (7) – Czechy. Polacy mieli wyraźną przewagę w każdym elemencie: w ataku (35–27, 57%–38% skuteczności), bloku (10–5, 5 punktów Bieńka), zagrywką (8–2); popełnili też mniej błędów własnych (11–22).
Polacy w swym trzecim meczu ME 2019 odnieśli trzecie zwycięstwo (wcześniej pokonali Estonię 3:1 i Holandię 3:0) i są niemal pewni awansu do 1/8 finału. W spotkaniach kończących rywalizację w fazie grupowej zagrają w Amsterdamie najpierw z debiutującą w mistrzostwach Starego Kontynentu Czarnogórą, a następnie z Ukrainą.
Polska – Czechy 3:0 (25:18, 25:12, 25:15)
Polska: Fabian Drzyzga, Piotr Nowakowski, Maciej Muzaj, Wilfredo Leon, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek – Paweł Zatorski (libero) oraz Dawid Konarski, Marcin Komenda, Aleksander Śliwka. Trener: Vital Heynen.
Czechy: Jakub Janouch, Donovan Dzavoronok, Oliver Sedlacek, Adam Zajicek, Michal Finger, Jan Galabov – Tomas Kunc (libero) oraz Jan Hadrava, Pavel Bartos, Adam Bartos, David Janku, Milan Monik (libero), Vladimir Sobotka. Trener: Michal Nekola.
Terminarz i plan transmisji meczów grupy D ME siatkarzy 2019:
2019-09-13: Czechy – Ukraina 1:3 (21:25, 19:25, 25:19, 22:25)
2019-09-13: Polska – Estonia 3:1 (25:22, 25:27, 25:22, 25:17)
2019-09-13: Holandia – Czarnogóra 3:0 (25:13, 25:17, 25:15)
2019-09-14: Holandia – Ukraina 3:0 (28:26, 29:27, 25:21)
2019-09-14: Estonia – Czarnogóra 0:3 (23:25, 28:30, 23:25)
2019-09-15: Holandia – Polska 0:3 (19:25, 18:25, 19:25)
2019-09-15: Czechy – Estonia 3:0 (25:18, 34:32, 28:26)
2019-09-16: Czarnogóra – Ukraina 1:3 (25:19, 18:25, 15:25, 19:25)
2019-09-16: Polska – Czechy 3:0 (25:18, 25:12, 25:15)
2019-09-17: Czarnogóra – Polska (wtorek, godzina 17.00; transmisja – Polsat Sport, Super Polsat)
2019-09-17: Estonia – Holandia (wtorek, godzina 20.00; transmisja – Polsat Sport)
2019-09-18: Ukraina – Estonia (środa, godzina 16.00; transmisja – Polsat Sport)
2019-09-18: Holandia – Czechy (środa, godzina 20.00; transmisja – Polsat Sport)
2019-09-19: Czechy – Czarnogóra (czwartek, godzina 17.00; transmisja – Polsat Sport)
2019-09-19: Polska – Ukraina (czwartek, godzina 20.00; transmisja – Polsat Sport, Super Polsat).
RM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl