KSW 52: Walka Khalidov vs Askham jednak o pas? Anglik prowokuje
Na gali KSW 50 w Londynie po raz pierwszy twarzą w twarz stanęli główni bohaterowie gali z numerem 52 - Scott Askham (18-4, 12 KO, 2 SUB) oraz Mamed Khalidov (34-6-2, 14 KO, 16 SUB). Walka zakontraktowana została w limicie umownym, a w stawce pojedynku pasa miało zabraknąć. Na chwilę dostaliśmy jednak spory przedsmak mistrzowskich emocji. Anglik w mediach społecznościowych sprowokował Khalidova, a ten przyznał, że być może o stawce walki zadecydują fani.
Walka byłego mistrza z aktualnym czempionem dywizji średniej zapowiada się niezwykle elektryzująco. Askham do tej pory bez większych problemów radził sobie z rywalami w KSW. Przed czasem dwukrotnie pokonał Michała Materlę oraz brutalnym kopnięciem szybko znokautował Marcina Wójcika.
Postawa Anglika zmobilizowała także Khalidova, który zdecydował się powrócić do klatki ze sportowej emerytury. Reprezentant klubu Berkut Arrachion Olsztyn zdecydował się skonfrontować swoje umiejętności z Askhamem, ale oficjalnie stawką pojedynku nie miał być pas mistrzowski kategorii średniej. Walka, najprawdopodobniej zgodnie z warunkami Khalidova, została zakontraktowana na dystansie trzyrundowym w limicie umownym 85 kilogramów.
Wydaje się jednak, że stawka pojedynku może się jeszcze zmienić. Wszystko za sprawą drobnej prowokacji ze strony Anglika, który zaczepił olsztynianina w mediach społecznościowych.
- Ale ty nie chcesz walczyć o pas - napisał Anglik pod zdjęciem Khalidova, który trzyma trofeum mistrzowskie.
- Wszystko zależy od tego, czego chcą fani. Teraz chcą walki, jeśli będą chcieli więcej, to dadzą mi znać - napisał w odpowiedzi Khalidov, choć tej wiadomości już nie znajdziemy na Instagramie. Z jakich powodów została usunięta? Tego nie wiemy.
Czy w stawce hitowej walki znajdzie się jednak pas mistrzowski?
Gala KSW 52 odbędzie się 7 grudnia w Gliwicach.
Przejdź na Polsatsport.pl
