ME siatkarzy 2019: Jak może wyglądać droga Polaków do finału?

21 września rozpocznie się faza pucharowa ME siatkarzy. Jako faworyt do strefy medalowej, Biało-Czerwoni są pewniakiem do gry w ćwierćfinale - muszą jednak przebrnąć pierwszą przeszkodę, a więc Hiszpanię w holenderskim Apeldoorn. W wypadku zwycięstwa, dwa dni później na tym samym obiekcie zmierzą się ze zwycięzcą pary Niemcy - Holandia.

 

Polacy grali już na tym turnieju z Holandią, pokonując wówczas gospodarzy 3:0 w fazie grupowej. Zdecydowanym liderem Oranje jest Nimir Abdel-Aziz, a więc lider klasyfikacji punktujących (123 pkt) oraz serwujących (24 asy) turnieju. Niemcy przystępowali do turnieju w roli czarnego konia, jednak w fazie grupowej zawiedli. Podopieczni Andrei Gianiego przegrali aż trzy spotkania, kończąc grupę B na trzeciej lokacie - za plecami Serbii i Belgii.

 

W wypadku zwycięstwa w 1/4 finału, podopieczni Heynena awansowaliby do strefy medalowej: to oznacza występ 26 września w słoweńskiej Ljubljanie. Potencjalnym rywalem Biało-Czerwonych w tej fazie byłby najlepszy z zespołów: Rosja, Grecja, Słowenia, Bułgaria. Faworytami swoich meczów w 1/8 finału są Rosja i Bułgaria, a więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że zagralibyśmy z którymś z zespołów ze wschodu Europy. Kolejnym faworytem do medalu są oczywiście obrońcy tytułu, Rosjanie.

 

Finał rozegrany zostanie 29 września w Paryżu, a dzień wcześniej w tym samym miejscu przegrani z półfinałów zagraj o brązowy medal. Głównymi kandydatami do finału wśród górnej części drabinki są siatkarze Francji, Włoch oraz Serbii. Nieobliczalna będzie też Belgia, która rozpocznie fazę pucharową meczem z Ukrainą.