Kołtoń: Piątek jest osamotniony. W grze Milanu nie ma życia
- Milan grał w derbach dramatycznie! Piątek nie ma życia, bo życia nie ma w drużynie. Mogło się skończyć 5:0 dla Interu. Krzysztof miał jedną sytuację w meczu, którą "La Gazzetta dello Sport" określiła, że próbował wykorzystać ją z melancholią, ale ona bierze się z jego osamotnienia w ataku - powiedział w Cafe Futbol Roman Kołtoń na temat ostatniego występu Krzysztofa Piątka.
AC Milan z Piątkiem w składzie przegrał derbowy mecz z Interem Mediolan 0:2 w 4. kolejce Serie A. Napastnik reprezentacji Polski rozegrał całe spotkanie, ale niczym szczególnym się nie wyróżnił. Wręcz był niewidoczny.
- Przeanalizowałem noty, które wystawiła "La Gazzetta dello Sport". Piątek otrzymał ocenę "5", czyli najniższą w całym zespole. Oczywiście nie tylko nasz napastnik został tak oceniony, bo kilku jego kolegów również dostało taką notę - zauważył redaktor Kołtoń.
Nasz ekspert przytoczył słowa jednej z legend "Rossonerich", która docenia kunszt strzelecki i pochlebnie wypowiada się na temat 24-latka.
- Andrij Szewczenko w ostatnim wywiadzie powiedział, że Piątek trafił na San Siro dzięki temu, że ufał swojemu instynktowi. Legenda Milanu stwierdziła także, że ona ma głowę do piłki i to jest wielka prawda. Napastnik cierpi, jeśli cierpi cała drużyna. Lewandowski też cierpi w reprezentacji, jeśli nie idzie zespołowi - zaznaczył Kołtoń.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze