Komenda: Byłoby nietaktem nastawiać się źle, grając tak dobrze

Marcin Lepa: Jak mantra powtarzane są słowa Słowenia, czyli eliminacje z mistrzostw Europy i Słowenia, czyli kwalifikacje do igrzysk olimpijskich. Mam nadzieję, że Ty koncentrujesz się na pozytywnych wspomnieniach naszej reprezentacji?

Marcin Komenda: Zdecydowanie. Nie możemy koncentrować się inaczej. Gramy bardzo dobrze w tym turnieju, straciliśmy tylko jednego seta, więc byłoby nietaktowne nastawiać się tymi gorszymi wynikami z przeszłości. Wszyscy jesteśmy nastawieni pozytywnie i chcemy potwierdzić to, co wykonaliśmy na turnieju kwalifikacyjnym, czyli wygraną. Jeśli zagramy swoją dobrą siatkówkę, to tak będzie.

Gracie bardzo dobrze, ale ostatnio potrzebowaliście chwili, żeby wejść dobrze w mecze.

Nie będziemy grali w każdym meczu od początku na niesamowitym poziomie. Czasami jest tak, że potrzeba troszkę czasu. Tak było z Niemcami. Mimo wszystko kontrolowaliśmy to spotkanie, więc jeśli tak mamy zaczynać i tak kończyć to to nie jest problem. Ważne, żebyśmy wygrywali i z piłki na piłkę grali coraz lepiej. To klucz do dobrego wyniku na tych mistrzostwach.

Hala będzie wypełniona po brzegi, ale tym razem będzie przeciwko Wam. To paraliżowało Rosjan, Bułgarów.

Nas nie sparaliżuje, bo jesteśmy przyzwyczajeni do grania przy takiej publiczności. W Polsce zawsze jest pełna hala, podobnie było w Holandii, więc to nie będzie problem. Mamy tylu doświadczonych zawodników, którzy rozegrali tyle meczów, że nie sądzę, aby dwanaście tysięcy słoweńskich kibiców wpłynęło na naszą grę. Na pewno Słoweńcy będą się czuli lepiej, ale my nie będziemy czuli się gorzej.

Cała rozmowa z Marcinem Komendą w załączonym materiale wideo.