Siemaszko: Wiedzieliśmy, że Odra jest groźna przy stałych fragmentach
- Wiedzieliśmy, że Odra jest groźna przy stałych fragmentach - powiedział doświadczony zawodnik Arki Gdynia Rafał Siemaszko. - To jest jeden mecz i Odrze dopisało szczęście - dodał napastnik.
Paweł Ślęzak: Panie Rafale zna Pan smak gry na Stadionie Narodowym, nawet zna Pan smak strzelania goli w finale Pucharu Polski, natomiast dziś trochę zabrakło szczęścia, ale wydaje mi się, że na zbyt wiele pozwoliliście Odrze Opole.
Rafał Siemaszko: Zgadza się. To był mecz walki. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jeden gol może przesądzić o tym, która drużyna zwycięży. Wiedzieliśmy o tym, że Opolanie są groźni przy stałych fragmentach gry, że grają na krótki słupek. Niestety nie ustrzegliśmy się błędu i skończyło się to tak, że w ostatniej akcji meczu straciliśmy bramkę i Arka odpadła z rozgrywek. Arka dawno nie została wyeliminowana z Pucharu Polski tak szybko, więc bardzo mi smutno.
Pech jednych jest początkiem dobrej passy drugich. Panowie wygraliście pierwszy mecz od 28. kwietnia na wyjeździe ostatnio, więc można było liczyć na kolejne zwycięstwo, natomiast Odra też nie wygrywa w lidze i dla nich jest to coś dużego.
Tak, ale puchar to jest puchar i rządzi się swoimi prawami. Nie ma co patrzeć na tabelę, serię czy inne aspekty. To jest jeden mecz i Odrze dziś dopisało szczęście. Zwyciężyli i należy im pogratulować.
WYNIKI TOTOLOTEK PUCHARU POLSKI
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze