Drzyzga: Cieszę się z medalu, ale jeszcze siedzi we mnie ten półfinał

Siatkówka

– Cieszę się, ale chyba jestem za ambitnym człowiekiem i jeszcze trochę we mnie siedzi ten półfinał, w którym zagrałem słabo. Cieszę się, bo fajnie mieć brązowy medal, a nie kończyć z burakiem – powiedział Fabian Drzyzga po wywalczeniu przez reprezentację Polski brązowego medalu mistrzostw Europy siatkarzy.

Marcin Lepa:  Docierały do Ciebie głosy po meczu półfinałowym?
 
Fabian Drzyzga: Nie musiały do mnie docierać głosy. Potrafię sam siebie ocenić. Wiem, kiedy zagrałem dobry mecz, kiedy słaby, a kiedy normalny. Wiem też, że gdybym zagrał o 10–15 procent lepiej, bylibyśmy w finale i tyle. 
 
Trener powiedział, że porozmawialiście sobie w szatni, żeby wyjaśnić, co nie funkcjonowało. Dziś zagraliście lepszy mecz i to wystarczyło na Francję. Jest brązowy medal... Satysfakcja?
 
W jakimś stopniu na pewno tak. Nie po to tu przyjechaliśmy, żeby odpaść w ćwierćfinale lub wcześniej. Medal był jakimś tam minimum i to minimum zrobiliśmy. Oczywiście, chcieliśmy grać w finale, ale tak się nie wydarzyło. Cieszmy się z tego, że mamy ten brązowy medal, bo wiemy, jak polska siatkówka wygląda. Nie co roku robiliśmy medale, tylko co jakiś czas, a ta grupa to dźwignęła. 
 
Jesteś jednym z liderów tej drużyny i jednym z tych, którzy mówili głośno "chcemy medalu i zrobimy wszystko, żeby to był złoty medal". To jest też fajny punkt wyjścia do igrzysk olimpijskich. Myślę, że fajną klamrą jest to, że puchar za trzecie miejsce wręczał wam Tomasz Wójtowicz.
 
Tomasz Wójtowicz jest legendą polskiej siatkówki. To najlepszy polski siatkarz jak do tej pory, może kiedyś ktoś go przebije. Cieszę się, że jadąc na kolejny turniej, przywozimy medal. To cieszy. Ta grupa ma potencjał. Są lepsze i gorsze momenty, ale potrafimy się podnieść nawet po bagnie. Dziś wyszliśmy w lepszych nastrojach na mecz. Ten dzień odpoczynku nam się przydał, a Francuzi musieli zagrać z biegu. Sami sobie ustalali terminarz spotkań, więc mogą mieć pretensje do siebie. Ja się cieszę, że ta grupa po gorszym meczu zagrała normalne spotkanie. 
 
Cały czas odpowiadasz bez uśmiechu, a przecież masz brązowy medal...
 
Ja się cieszę, ale chyba jestem za ambitnym człowiekiem i jeszcze trochę we mnie siedzi ten półfinał, w którym zagrałem słabo. Cieszę się, bo fajnie mieć brązowy medal, a nie kończyć z burakiem.  
 
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Marcin Lepa, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie