PKO Ekstraklasa. Wiceprezes Wisły Płock: Jesteśmy w gazie
- Trudno ocenić, jak zachowa się nasz zespół po przerwie na reprezentację, ale zapewniam, że jesteśmy w gazie - powiedział wiceprezes Wisły Płock Tomasz Marzec przed sobotnim meczem piłkarskiej ekstraklasy z Koroną Kielce.
W siedmiu ostatnich meczach ligowych płocczanie odnieśli sześć zwycięstw. Tę świetną serię zatrzymała przerwa na reprezentację, ale w wolny od ligowych zmagań weekend wygrali w sparingu z ŁKS Łódź 2:0, co może oznaczać, że nadal są głodni zwycięstw.
- Trudno ocenić, jak zachowa się nasz zespół po wolnym od ligowego pojedynku weekendu. Przerwa w rozgrywkach może zaszkodzić, ale może też pomóc każdemu zespołowi. Widziałem, jak drużyna przepracowała ostatnie dwa tygodnie, wygrała sparing i mogę zapewnić, że jesteśmy w gazie - podkreślił Marzec.
Po objęciu obowiązków trenera przez Radosława Sobolewskiego, Wisła wygrzebała się ze strefy spadkowej i awansowała do grupy mistrzowskiej ekstraklasy. Od 5. kolejki i porażki z Piastem w Gliwicach, po której spadła na ostatnie miejsce w tabeli, przegrała dwa mecze, ale zaliczyła sześć zwycięstw, w tym nad Legią Warszawa.
- Na sparing z ŁKS-em, na murawę wyszli zawodnicy, którzy mniej grali w ostatnim czasie. Dostali szansę, by pokazać w jakiej są formie. Nasza liga jest nieprzewidywalna. Po dobrym okresie, może przyjść nieco słabszy, mam nadzieję, że nas to nie dotyczy, choć zmiana trenera w Koronie może mieć duży, pozytywny wpływ na naszych sobotnich rywali - zaznaczył wiceprezes.
Wisła ma kiepski bilans spotkań z Koroną w Kielcach. W ostatnich trzech sezonach, przed własną publicznością Korona wygrała dwa pojedynki i jeden zremisowała.
- Rzeczywiście nie idzie nam w Kielcach najlepiej, ale to nie jest powód do zmartwień. Przypomnę, że po bardzo wielu latach wygraliśmy wreszcie u siebie z Legią Warszawa i Wisłą Kraków, a Korona dziś jest w strefie spadkowej. Chcemy wykorzystać słabsze strony rywala. Sztab szkoleniowy dokładnie przeanalizował przeciwnika, przyglądał się zespołowi, mam nadzieję, że to przyniesie efekty - dodał.
Płock i Kielce rywalizują nie tylko w ekstraklasie piłki nożnej, także piłki ręcznej. Przed tygodniem, po półtora roku Orlen Wisła pokonała PGE VIVE, dzięki czemu awansowała na pozycję lidera w tabeli. Pojedynki Wisły i Korony aż tak nie elektryzują kibiców.
- Bardzo byśmy chcieli podtrzymać tę dobrą passę. Zawodnicy raczej nie patrzą na tę rywalizację, ale dla kibiców pojedynek obydwu drużyn na pewno ma dodatkowy smaczek. Po wygranej ręcznych Płock prowadzi z Kielcami 1:0. Chcielibyśmy, by po meczu z Koroną było 2:0 - podsumował Marzec.
W sobotnim meczu w Kielcach na pewno nie wystąpią Karol Angielski i Bartłomiej Sielewski. Obaj doznali urazów podczas treningu. Żaden zawodnik nie będzie pauzował z powodu kartek, zagrożeni są tylko Jakub Rzeźniczak i Mateusz Szwoch, którzy zobaczyli już po trzy żółte kartoniki.
Mecz Korona – Wisła rozpocznie się o godz. 15.00.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze