Remis w derbach Bawarii. Gol i kolejne rekordy Lewandowskiego
Bayern Monachium zremisował na wyjeździe z FC Augsburg 2:2 w derbach Bawarii. Autorem pierwszego gola dla podopiecznych Niko Kovaca był Robert Lewandowski, który wyrównał tym samym rekord Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Gabończykowi w sezonie 2015/2016 udało się strzelić gola w pierwszych ośmiu kolejkach Bundesligi z rzędu. Polak goni też Juppa Heynckesa w klasyfikacji strzelców wszech czasów najwyższej niemieckiej klasy rozgrywkowej.
Przed meczem ósmej kolejki Bayern plasował się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Ze względu na remisy z Herthą (2:2) i RB Lipsk (1:1) oraz porażkę w ostatniej serii gier z TSG 1899 Hoffenheim (1:2) podopiecznych Kovaca wyprzedzały drużyny Wolfsburga i Borussii Moenchengladbach. Derby Bawarii były szansą, by zmienić ten stan rzeczy.
Spotkanie w Augsburgu rozpoczęło się jednak po myśli gospodarzy, którzy jego wynik otworzyli już w pierwszej minucie. Po wyrzucie piłki z autu i podaniu w pole karne, Rani Khedira zagrał do wybiegającego na wolne pole Marco Richtera, a ten strzałem zewnętrzną częścią stopy pokonał Manuela Neuera.
W 14. minucie sprawy w swoje ręce wziął Lewandowski, który wyskoczył do dośrodkowania Serge'a Gnabryego i uderzył głową w kierunku dalszego słupka. Co prawda bramkarz gospodarzy miał już piłkę na rękawicy, jednak nie zdążył ze skuteczną interwencją i na tablicy wyników wyświetlało się 1:1.
Cztery minuty po przerwie Bayern po raz kolejny mógł się cieszyć z gola, kiedy do bramki pilnowanej przez Tomasa Koubka trafił Gnabry i zrobił to w efektowny sposób. Skrzydłowy zszedł z prawej strony do środka, wypuścił sobie piłkę i huknął sprzed pola karnego w taki sposób, że wpadła ona do bramki tuż obok lewego słupka.
Gdy wydawało się, że goście dowiozą zwycięstwo do końca, akcję na wagę remisu, w doliczonym czasie gry, przeprowadziło dwóch rezerwowych ekipy z Augsburga. Prawą stroną boiska pomknął wówczas Sergio Cordova, który podał do Alfreda Finnbogasona, a Islandczykowi pozostało tylko wbić piłkę do pustej bramki.
Ze względu na zgarnięcie tylko jednego punktu i remis Wolfsburga, Bayern pozostał na ostatnim stopniu podium. Swój mecz w tej serii gier ma jednak do rozegrania jeszcze Borussia Moenchengladbach, która w sobotę zagra na wyjeździe ze swoją imienniczką z Dortmundu.
Strzelając gola w spotkaniu z FC Augsburg, Lewandowski wyrównał rekord należący do Aubameyanga i został drugim w historii piłkarzem, który wpisał się na listę strzelców w pierwszych ośmiu kolejkach Bundesligi. Gabończykowi w sezonie 2015/2016 udało się strzelić w barwach Borussii Dortmund dziesięć goli, natomiast Polak ma w tym momencie dwanaście trafień.
Jeżeli chodzi o jego całkowity dorobek strzelecki w najwyższej niemieckiej klasie rozgrywkowej, to obecnie traci sześć bramek do trzeciego miejsca klasyfikacji wszech czasów. Z dorobkiem 220 goli plasuje się na nim były trener Bayernu Monachium Jupp Heynckes. Dzięki golowi z FC Augsburg "Lewy" przeskoczył w tym zestawieniu Manfreda Burgsmuellera i zepchnął go na piątą lokatę. Przed kapitanem reprezentacji Polski znajdują się jeszcze Klaus Fischer (268) i Gerd Mueller (365).
FC Augsburg - Bayern Monachium 2:2 (1:1)
Bramki: Richter 1, Finnbogason 90+2 - Lewandowski 14, Gnabry 49
FC Augburg: Tomas Koubek - Stephan Lichtsteiner, Tin Jedvaj, Felix Uduokhai, Philipp Max - Reece Oxford (63' Fredrik Jensen) - Ruben Vargas, Jan Moravek, Rani Khedira, Marco Richter (82' Sergio Cordova) - Florian Niederlechner (69' Alfred Finnbogason).
Bayern Monachium: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Benjamin Pavard, Niklas Sule (12' David Alaba), Lucas Hernandez - Thiago Alcantara, Javi Martinez - Kingsley Coman, Philippe Coutinho (80' Thomas Mueller), Serge Gnabry (89' Leon Goretzka) - Robert Lewandowski.
Żółte kartki: Richter, Richter, Khedira, Koubek - Kimmich, Alcantara.
Sędzia: Daniel Siebert.
Mecze Bundesligi można oglądać na kanałach Eleven Sports.
Przejdź na Polsatsport.pl