PlusLiga: Nieudany debiut Gruszki! Siatkarze GKS sprawili niespodziankę

Siatkarze z Rzeszowa zaczęli budować przewagę w środkowej części pierwszego seta (14:17), a potem jeszcze ją powiększyli (15:20). W końcówce utrzymywali punktowy dystans. Po skutecznym ataku Damiana Schulza mieli piłkę setową, a w ostatniej akcji seta Grzegorz Kosok zablokował Jakuba Jarosza (20:25). Katowiczanie, mimo lepszego przyjęcia, mieli gorszą skuteczność w ataku. Przyjezdni lepiej punktowali blokiem.

 

Drugi set był bardziej interesujący od pierwszego. Od początku przeważali siatkarze GKS (8:6– po asie Emanuela Kohuta, 10:7, 16:11), a świetnie w ofensywie prezentowali się Jarosz i Rafał Szymura. Później oglądaliśmy pogoń rzeszowian, którzy wyrównali stan seta, gdy Nicholas Hoag przedarł się przez blok rywali. W końcówce oglądaliśmy jednak popis gospodarzy. Nadal dobrze prezentowali się w polu zagrywki, wykorzystali błędy rywali i pewnie wygrali. W jednej z ostatnich akcji rzeszowianie popełnili błąd ustawienia, a seta zakończył atakiem po skosie Jarosz (25:21).  

 

W trzeciej odsłonie, po początkowej przewadze gości, siatkarze GKS odrobili straty (9:9) i rozpoczęła się walka punkt za punkt. Katowiczanie odskoczyli na dwa oczka prowadzili 19:17, potem 20:18, ale końcówka to dominacja siatkarzy Asseco Resovii. Wygrali cztery akcje z rzędu, po ataku blok-aut Schulza było 18:22. Dwa ostatnie punkty rzeszowianie zdobyli po mocnych zagrywkach Kawiki Shoji i atakach Grzegorza Kosoka z przechodzących piłek (21:25).

 

Czwartą partię lepiej rozpoczęli siatkarze GKS (6:3, 8:5), którzy utrzymywali przewagę w środkowej części. Rzeszowianie ułatwiali im zadanie, popełniając kilka prostych błędów (13:9). W końcówce gospodarze jeszcze powiększyli punktowy dystans. Po efektownej akcji, w której kapitalną obroną popisał się Szymura, a Jarosz popisał się skutecznym atakiem, było 20:15. Nadzieję w serca gości wlał jeszcze  as serwisowy Hoaga (23:20), ale kluczowe akcje padły łupem gospodarzy. Szymura zaatakował blok-aut (24:20), a wynik seta na 25:22 ustalił Miłosz Zniszczoł.

 

Zwycięzcę starcia w Szopienicach miał więc wyłonić tie-break. Dobrze otworzyli go katowiczanie, którzy po dobrych zagrywkach Adriana Buchowskiego prowadzili 4:1. Przy zmianie stron mieli cztery oczka zaliczki (8:4), a po niej rzeszowianie nie byli w stanie znaleźć patentu na dobrze dysponowanych gospodarzy. Kolejnym asem popisał się Buchowski (12:7). Piłkę meczową gospodarze mieli po autowej zagrywce Hoaga (14:9), a spotkanie zakończył skuteczną kiwką Firlej (15:10).

 

Najwięcej punktów: Rafał Szymura (16), Jakub Jarosz (13), Jan Nowakowski (12), Adrian Buchowski (11) – GKS; Nicholas Hoag (20), Damian Schulz (18), Grzegorz Kosok (10) – Asseco Resovia. Trener Gruszka nie mógł w tym spotkaniu skorzystać z usług Zbigniewa Bartmana, Tomasa Rousseaux oraz Bartłomieja Lemańskiego. MVP: Rafał Szymura. 

 

GKS Katowice – Asseco Resovia 3:2 (20:25, 25:21, 21:25, 25:22, 15:10)

 

GKS: Jan Firlej, Jakub Jarosz, Emanuel Kohut, Kamil Kwasowski, Jan Nowakowski, Rafał Szymura – Dustin Watten (libero) oraz Adrian Buchowski, Kamil Drzazga, Maciej Fijałek, Wiktor Musiał, Miłosz Zniszczoł. Trener: Dariusz Daszkiewicz.
Asseco Resovia: Rafał Buszek, Nicholas Hoag, Marcin Komenda, Grzegorz Kosok, Marcin Możdżonek, Damian Schulz – Luke Perry (libero) oraz Bartłomiej Krulicki, Nicolas Marechal, Bartosz Mariański, Kawika Shoji. Trener: Piotr Gruszka.

 

Sędziowie: Paweł Ignatowicz – Sławomir Gołąbek.