Robak: Przegraliśmy, ale cieszę się, że graliśmy jak równy z równym
- W Widzewie grają chłopaki, którzy nie powąchali jeszcze ekstraklasowej piłki, a teraz mieli okazję rywalizować z bardzo dobrym zespołem - powiedział po przegranym przez Widzew Łódź 2:3 meczu Totolotek Pucharu Polski z Legią Warszawa napastnik Widzewa Marcin Robak.
Paweł Ślęzak: Doping po pana bramce kontaktowej to było coś wyjątkowego!
Marcin Robak: Też miałem takie odczucie. Przegrywaliśmy 0:2, ale nie poddaliśmy się i strzeliliśmy gola. Trybuny od pierwszej minuty niosły nas do dobrej gry. Cieszymy się więc, że zagraliśmy niezłe zawody i mimo, iż przegraliśmy 2:3, to nie pękliśmy przed topową drużyną. W Widzewie grają chłopaki, którzy nie powąchali jeszcze ekstraklasowej piłki, a teraz mieli okazję rywalizować z bardzo dobrym zespołem.
Komentatorzy podkreślali, że w dzisiejszym spotkaniu grał pan na każdej pozycji i przypominał pan Samuela Eto’o z czasów występów w Interze Mediolan, gdy ten pomagał nawet na... lewej obronie.
Wiedziałem, że gramy z drużyną, która potrafi grać w piłkę i wiedziałem, że będę potrzebny kolegom nawet w sytuacjach obronnych. Dlatego na boisku chciałem dać z siebie jak najwięcej. Były momenty, gdy cofaliśmy się głęboko i wtedy szedłem do tyłu, ale były też takie, gdy byliśmy drużynę groźną w ataku. Cieszę się, że wyszliśmy na boisko, zagraliśmy jak równy z równym. Jestem dumny z drużyny.
WYNIKI I TERMINARZ TOTOLOTEK PUCHARU POLSKI
Przejdź na Polsatsport.pl