Świerczewski wspomina starcie z Zidanem. "Potraktowałem go jak stary góral"
Piotr Świerczewski zmierzy się w walce wieczoru gali FFF 2 z Gregiem Collinsem. W rozmowie z Polsatem Sport były reprezentant Polski wspominał swoje starcie z... Zinedinem Zidanem. - Potraktowałem go łokciem, jak stary góral - powiedział "Świr".
Piotr Świerczewski, były reprezentant Polski i srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich z 1992 roku, zmierzy się w walce wieczoru gali FFF 2 z Gregiem Collinsem. Prowadzący program „Odjazdowe Bryki Braci Collins” znany jest fanom MMA z występu na pierwszej gali FFF, gdzie walczył z tancerzem i uczestnikiem programu „You Can Dance” Rafałem Krylą. Teraz Collins stanie oko w oko ze Świerczewskim, jednym z najtwardszych polskich piłkarzy ostatnich dwóch dekad. Znany z odwagi "Świrek" mówił o sobie w rozmowie z Karoliną Szostak: – Kiedy wcielam się w rolę sportowca, jestem agresywny i twardy. Każdy sportowiec wie, że jeżeli chce się zwyciężyć, to trzeba mieć twardy tyłek.
47-latek z Nowego Sącza wspominał swoje starcie sprzed lat z legendą piłki nożnej Zinedinem Zidanem. Z obecnym trenerem Realu Madryt Świerczewski spotkał się na boiskach Ligue1 jako piłkarz AS Saint-Etienne, gdy Francuz występował w Girondins Bordeaux. I nawet w starciu z przyszłym mistrzem świata, Polakowi nie zabrakło charakteru.
Janvier 1995: Piotr Swric... Sriewc... SWIERCZEWSKI est au milieu d'une bagarre générale avec Didier Sénac & se fait expulser par un arbitre qui en a vu plus que la caméra. Entre FR3 et la cellule vidéo du club, les commentaires sont contrastés. Deux salles, deux ambiances 🤕⚽️ pic.twitter.com/osMIYDEItL
— Mémoires de l'ASSE (@ASSEmemories) April 24, 2018
– To był najlepszy swego czasu zawodnik na świecie. Doszło między nami do małego spięcia. Byłem wtedy młodym piłkarzem Saint-Etienne, on grał w Bordeaux. Zrobił mi główeczkę, a ja potraktowałem go łokciem, jak stary góral. A łokieć, jak to bywa, powędrował wysoko. Dziś wspominam to z uśmiechem na twarzy, bo przy tej głupiej sytuacji trochę się wypromowałem – powiedział Świerczewski.
Przejdź na Polsatsport.pl