Kaszubowski przed KSW 51: Nie obawiam się bałkańskiej ściany
Krystian Kaszubowski (7-1, 2 KO, 1 SUB) przegrał z Roberto Soldiciem (17-3, 14 KO, 1 SUB), ponosząc swoją pierwszą porażkę w zawodowej karierze. Teraz otrzyma szansę rehabilitacji przed bałkańską publicznością w starciu z Chorwatem, Aleksandarem Rakasem (16-7, 8 KO, 6 SUB). "Nie boję się kibiców, lubię walczyć na wyjazdach. W klatce będę słuchał tylko swojego narożnika" - powiedział 25-latek.
Maciej Turski: Jak powraca się do klatki po pierwszej zawodowej porażce w karierze?
Krystian Kaszubowski: Jest to uciążliwe, że wchodzimy po przegranej walce. Ona kiedyś musiała nadejść, pojawiła się w walce o pas, więc trzeba iść dalej. Bardzo szybko się z nią pogodziłem, nie mogłem cofnąć czasu.
Twoja pozycja w organizacji KSW była budowana dosyć mocno, aby młody perspektywiczny polski zawodnik otrzymał szansę walki o pas. Jaką lekcją była ta porażka? Masz większy spokój?
Presja wzrasta, bo będę po przegranej walce. Nie będzie to jednak tak mocny zawodnik, jak Roberto. Wolę walczyć na wyjeździe, a teraz będę się pojedynkował na terenie przeciwnika.
Jak łatwo było rozpracować przeciwnika?
Przed laty Sebastian Przybysz mierzył się z moim rywalem, jednak to nie ma już dziś żadnego znaczenia. Na pewno jest już innym zawodnikiem. Oglądałem jego pojedynki, jest mańkutem i to będzie niewygodne. Pochodzi z klubu Mirko Cro Copa, więc powinien być stójkowiczem. Walczył w kickboxingu, wygrywał tam walki, więc muszę na to uważać.
Co udało ci się poprawić po poprzedniej walce z Roberto Soldiciem? Scenariusz nokautu jednym ciosem nie sprawdził się w walce z takim gigantem...
Będę szybszy niż ostatnio, wniosę do klatki dwa-trzy kilogramy mniej niż zwykle. Chcę udowodnić, że dwie wygrane walki w KSW to nie był przypadek i ponownie zasługuję na szansę zdobycia pasa.
Siedzi ci w głowie chęć rewanżu na Soldiciu?
Jak będzie miał pas to na pewno! Nie boję się z nikim walczyć, jak organizatorzy zaproponują mi rewanż, wziąłbym go w ciemno. Dałem trochę plamę, teraz ta walka wyglądałaby inaczej.
Jesteś w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądał scenariusz na najbliższy pojedynek? Myślisz o zakończeniu przed czasem?
Widowiskowy nokaut!
Zderzysz się ze ścianą bałkańskich okrzyków, kibice będą dopingować swoich kibiców.
Nie będę zwracał na to uwagi. W klatce skupiam się tylko na odbieraniu informacji od swojego narożnika.
Komentarze