KSW 51: Racić historycznym mistrzem!

Racić zapracował na walkę o pas, wygrywając cztery pojedynki z rzędu - dwukrotnie wypunktował Pawła Polityłę, jak również zwyciężał przez decyzję z Sebastianem Przybyszem i Kamilem Selwą. Dla debiutującego w KSW Stasiaka był to z kolei powrót do Areny Zagreb, w której zanotował jedno ze swoich najcenniejszych zwycięstw w karierze. W 2016 roku poddał w pierwszej rundzie duszeniem zza pleców Filipa Pejicia.

Pierwsza runda to przede wszystkim parter. Po przerwie oglądaliśmy wymianę w stójc. Stasiak trafiał mocnymi kopnięciami w nogę rywala. W efekcie Racić zmienił pozycję. Potwierdził tym samym, że kopnięcia Polaka zrobiły na nim wrażenie. Później Chorwat obalił jednak Stasiaka i wepchnął go w siatkę.

Niewiele brakowało, by walka zakończyła się w trzeciej rundzie. W pewnym momencie Racić zapiął ciasne duszenie, ale Stasiak uciekł z niebezpiecznej pozycji.

W czwartym starciu Stasiak trafił kolanem w nos rywala, gdy ten był w parterze. Był to ewidentny faul. Racić zdecydował się jednak na kontynuowanie pojedynku, zbierając zasłużone brawa. Polakowi został oczywiście odjęty punkt. Później próbował poddać rywala, ale nieskutecznie.

W piątej rundzie Racić w swoim stylu złapał rywala, przyciskając go do siatki. Później walka wróciła do stójki, gdzie Polak próbował zaatakować i udało mu się obalić Chorwata. Zapiął nawet duszenie, ale nie na tyle skuteczne, żeby zakończyć pojedynek przed czasem. Sędziowie zdecydowali, że zwycięstwo należało się Raciciowi, który został pierwszym mistrzem KSW w kategorii koguciej.